Dopiero co, 11 lipca, rozgrywany był finał mistrzostw Europy, w którym, w barwach reprezentacji Anglii, występowali czołowi gracze Manchesteru City, a już w niedzielę, po upływie miesiąca, ci sami zawodnicy będą musieli rozpocząć zmagania w Premier League. Szkoleniowiec "The Citizens", Pep Guardiola, nie ukrywa, że nie jest to najbardziej komfortowa sytuacja.
- Kiedyś przygotowania przedsezonowe trwały 4-5 tygodni. Teraz, w czwartek, był pierwszy dzień, gdy byliśmy wszyscy razem. To coś zupełnie innego - skomentował Hiszpan cytowany przez "DailyMail".
- Wygląda to podobnie do poprzedniego sezonu, kiedy zagraliśmy przeciwko Wolverhampton bez ani jednego sparingu. Ludzie pytali mnie, w jakiej formie jest drużyna, a ja nie wiedziałem! Nie widziałem ich ani razu - dodał szkoleniowiec podkreślając, że zastana sytuacja to dla niego nie pierwszyzna.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
Mimo braku przygotowań, piłkarze Manchesteru City bardzo szybko zostaną rzuceni na głęboką wodę. Już w 1. kolejce zmierzą się na wyjeździe Tottenham Hotspur.
- Bardzo ważne będą mentalność i siła psychiczna. Wiemy, że jesteśmy wciąż dalecy od najlepszej formy - powiedział Guardiola. - Nie możemy przeprowadzić skutecznych przygotowań dla 75 lub 80 procent graczy. Najważniejszą rzeczą, którą zrobiliśmy rok temu, jest jednak to, aby się zaadaptować, a nie narzekać - dodał.
- Dzień po dniu, tydzień po tygodniu, mecz po meczu. Przyzwyczajaliśmy graczy do dynamiki drużyny i doprowadzaliśmy do najlepszej formy. Dlatego w zeszłym sezonie odnieśliśmy sukces. Ponieważ nie płakaliśmy na początku - podkreślił Hiszpan.
Początek meczu Tottenham Hotspur - Manchester City w niedzielę, 15 sierpnia, o godzinie 17:30.
Czytaj także:
- Trener Bayernu Monachium niezadowolony. "Mocno naciska"
- Kibice oszaleli z radości. Gol-marzenie Lewandowskiego