"Czerwone Diabły" w sobotę zainaugurowały nowy sezon w Premier League - o godzinie 13:30 rozpoczęło się bowiem ich domowe spotkanie z Leeds United.
Tuż przed rozpoczęciem meczu odbyła się mała uroczystość. Jeszcze przed tym, jak z tunelu łączącego szatnie z boiskiem wyszli główni aktorzy pojedynku, wyłonił się z niego Raphael Varane.
Francuski defensor pojawił się na murawie z koszulką "Czerwonych Diabłów", a fani zgotowali mu niesamowitą owację. Menedżer Ole Gunnar Solskjaer niestety nie mógł jeszcze w sobotę postawić na tego gracza.
Varane związał się umową z Manchesterem United pod koniec lipca. Wcześniej przez dziesięć sezonów bronił barw Realu Madryt, dla którego zaliczył aż 360 występów. Przenosiny na Wyspy Brytyjskie kosztowały władze United ok. 50 milionów euro. Umowa obowiązywać będzie do 2025 roku.
O tym, że 28-latek nie będzie mógł zagrać na inaugurację, było wiadome już od kilku dni. - Jeszcze z nami nie trenował. Wiele kwestii wymagało czasu, a jego izolacja to jeszcze opóźniła - mówił niedawno Ole Gunnar Solskjaer, cytowany przez "The Guardian".
Now THAT is an Old Trafford welcome #MUFC @RaphaelVarane
— Manchester United (@ManUtd) August 14, 2021
Zobacz także:
"O mój Boże!". Dantejskie sceny przed meczem Manchester United - Leeds United
Roman Abramowicz przeszedł samego siebie. Transfer Romelu Lukaku to absolutny rekord Chelsea
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą