Poniedziałkowy mecz Giresunspor - Galatasaray Stambuł zakończył się triumfem gości 2:0. O wyniku tego spotkania mówi się jednak niewiele. Zdecydowanie głośniej jest na temat incydentu z 63. minuty.
Właśnie wówczas obrońca Galatasaray Marcao podbiegł do kolegi z zespołu Keremowa Akturkoglu i uderzył go głową. Następnie dwukrotnie trafił go w twarz.
Sędzia przeanalizował powtórki z tego zajścia. Po analizie uznał, że Marcao zasłużył na czerwoną kartkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą
- Zachowanie Marcao należy ocenić, jako gwałtowne i agresywne. Zgodnie z definicją, jaka znajduje się w przepisach gry, należy zawodnika ukarać czerwoną kartką, gdy ten używa lub próbuje użyć nieproporcjonalnej siły, bądź brutalności w stosunku do przeciwnika, współpartnera czy jakiejkolwiek innej osoby, bez względu na to, czy doszło do kontaktu - powiedział w rozmowie z Interią Łukasz Rogowski, sędzia piłkarski, który prowadzi na Twitterze profil zawód-sędzia.
Warto odnotować, że po tym, jak z boiska wyrzucony został Marcao, siły się wyrównały. To dlatego, że w 45. minucie czerwoną kartkę obejrzał jeden z zawodników gospodarzy.
Sebebi ne olursa olsun Marcao nun kadro dışı bırakılması lazım Kerem'in bu hali paramparça etti beni... #marcao #keremaktuerkoğlu pic.twitter.com/3ah4JCaeHf
— Yiğit (@YSavlig) August 17, 2021
Czytaj także:
> Bohater głośnego transferu korzysta z aplikacji randkowej. Co na to jego rzecznik?
> Trener Bayernu Monachium prosi o transfery. Podał nawet konkretne nazwiska