Choć ma dopiero 18 lat, to już może pochwalić się 39 meczami w seniorskiej drużynie Wisły Kraków, w której debiutował mając zaledwie 16 lat. Licznik spotkań mógłby być zapewne nawet bardziej okazały, gdyby nie tarcia kontraktowe między obozem piłkarza a klubem.
Buksa, wbrew zapewnieniom właścicieli klubu, nie zdecydował się bowiem przedłużyć wygasającej umowy i latem przeniósł się do włoskiej Genoi.
- Włoska piłka jest najlepszym, czego możesz chcieć, gdy chcesz się rozwijać. Do przenosin tutaj przekonał mnie poziom Serie A i jej trudność dla napastników. Gra w tej lidze stanowi świetny bodziec do rozwoju - komentował swoją decyzję sam Buksa w wywiadzie z "La Gazzettą dello Sport".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
Przetarte szlaki
- To młody i utalentowany zawodnik. Dodatkowo Genoa potrzebuje kogoś o jego charakterystyce - ocenia Buksę w rozmowie z WP SportoweFakty Alessandro Legnazzi z serwisu pianetagenoa1893.net.
Buksa trafia do klubu, który z Polakami może mieć bardzo dobre skojarzenia. Wszyscy wciąż doskonale pamiętają furorę, jaką w barwach "Gryfonów" od samego początku zrobił Krzysztof Piątek. Wcześniej natomiast bliski związania się z "Rossoblu" był... Robert Lewandowski.
- Buksa i Piątek to nieco inne pozycje na boisku. Pierwszy to klasyczny snajper, drugi gra głębiej. Jednak tak, w Genoi co do Aleksandra są podobne nadzieje - mówi Legnazzi.
- Buksa jest młodym i utalentowanym napastnikiem, a tacy, w ciągu ostatnich 15 lat, zawsze w Genoi rozkwitali jak np. Piątek, El Shaarawy czy ostatnio Eldor Szomurodow - wylicza nasz rozmówca.
Ten ostatni na początku sierpnia przeszedł za 17,5 mln euro do Romy. To oznacza, że w Genoi będą potrzebować nowej gwiazdy ataku, a to otwiera szansę dla Polaka.
Poprzeczka? Wysoka
- Nie chciałbym nikogo skrzywdzić, ponieważ wielu zawodników pokazuje spory potencjał, jednak jeżeli musiałbym kogoś wyróżnić, to wybieram Buksę. On naprawdę zrobił na mnie wrażenie, ma niezwykły potencjał i od nas zależy, czy będzie w stanie go pokazać w najlepszy możliwy sposób - to laurka wystawiona młodemu Polakowi przez Valona Behramiego.
Doświadczony Szwajcar zimą, po 15 latach, powrócił do Genui. W międzyczasie występował w takich zespołach jak chociażby Lazio, Napoli, West Ham czy HSV. W swojej karierze mógł zatem spotkać wielu utalentowanych zawodników. Takie słowa z jego ust brzmią wyjątkowo.
Sam Buksa jednak robi wszystko, by takich wypowiedzi pod jego adresem było jak najwięcej. Już w przedsezonowym sparingu z Mainz wpisał się na listę strzelców.
- To dobra ocena ze strony Valona. Tak, Buksa jest postrzegany jako bardzo utalentowany chłopak, potencjalny czarny koń całej Serie A - mówi nam Legnazzi.
Te wszystkie pochwały prowadzą jednak do tego, że wobec Buksy muszą być spore oczekiwania. Zapytany o to, co musiałby zrobić Polak, by uznać jego sezon za udany, Legnazzi wysoko wiesza poprzeczkę.
- Genoa straciła wielu ważnych piłkarzy. Dla Buksy najważniejsze będzie strzelanie bramek i asystowanie. Myślę, że może on być cichym bohaterem. W jego pierwszym roku w Serie A łącznie 12-14 bramek oraz asyst to może być świetny wynik - mówi nasz rozmówca.
Buksa szansę debiutu może otrzymać już w sobotę wieczorem. O 18:30 Genoa zmierzy się na wyjeździe z Interem Mediolan. Transmisja z meczu dostępna będzie na kanale Eleven Sports 1.
Czytaj także:
- Sevilla sprowadza nowego napastnika
- Będą transfery w Legii? Mioduski zdradził plany