Lechia Gdańsk szykuje nowe rozwiązania na rzuty wolne. Trener mówi o wirującej stopie Tomasza Makowskiego
W ostatnim spotkaniu Lechii Gdańsk, wygranym z Cracovią 3:0, bramkę z rzutu wolnego zdobył Maciej Gajos. Trener Piotr Stokowiec przyznał, że w odwodzie ma jeszcze kilku wykonawców, w tym Tomasza Makowskiego, którego bardzo ciekawie określił.
Gdańszczanie nie mieli w ostatnim czasie wielu okazji do strzałów ze stałych fragmentów gry. - Pozycje nie są takie dobre do typowego strzału i trzeba uderzać inaczej, dać szanse bramkarzowi popełnić błąd lub by się wykazał interwencją. To były rzuty wolne z dalszej odległości, gdzie było więcej siły niż precyzji - dodał Gajos.
Do tematu stałych fragmentów gry odniósł się też Piotr Stokowiec, który zauważył, że to jeszcze nie wszystko na co stać gdańszczan. - Najtrudniej ruszyć z miejsca. Jeszcze nie poznaliście wirującej stopy Tomka Makowskiego, bo ma coś do powiedzenia w tym temacie. Oby tylko te stałe fragmenty były - podkreślił Stokowiec.
Czytaj także:
Lech Poznań znalazł nowego obrońcę
Piłkarz Jagiellonii na testach w Niemczech