Była to pierwsza rozmowa nowego prezesa PZPN z selekcjonerem. Choć Cezary Kulesza wcześniej był wiceprezesem związku, były prezes Zbigniew Boniek nigdy nie przedstawił go Paulo Sousie. Trener tuż po wyborach jedynie wysłał mu SMS z gratulacjami.
Kulesza rozmawiał z Portugalczykiem telefonicznie. Tłumaczył Maciej Sawicki, który zachował posadę sekretarza generalnego, ale tylko do 2 września.
Panowie rozmawiali o przygotowaniach do meczów kadry narodowej, choć były to rozmowy o charakterze dość ogólnym. W przyszłym tygodniu Kulesza ma się spotkać z nim osobiście, w Warszawie, na kolacji. Na razie Sousa wyjechał na obserwacje zawodników.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi
W mediach pojawiały się już spekulacje na temat następcy Portugalczyka. Kandydatem jest Stanisław Czerczesow, były trener Legii i selekcjoner reprezentacji Rosji. Sam Kulesza w niedawnym wywiadzie z nami zapewniał, że Sousy na razie nie zwolni.
- Trener Sousa ma ważny kontrakt do końca eliminacji. Jeśli awansuje do baraży, to wiadomo, do ich rozstrzygnięcia. Awans na mundial automatycznie mu przedłuża umowę - mówił Kulesza. Dodał: - Dajmy trenerowi i drużynie czas. Zobaczymy, jak zespół będzie funkcjonował, jak będzie wyglądała gra. Nie ma sensu podejmować pochopnych ruchów. Po nieudanych dla nas mistrzostwach wszyscy jesteśmy mocno rozczarowani, ale liczymy na rehabilitację w eliminacjach.
W najbliższym czasie Sousa poprowadzi drużynę w trzech spotkaniach: z Albanią (2 września w Warszawie), San Marino (5 września na wyjeździe) oraz z Anglią (8 września w Warszawie).