Łukasz Piszczek o swoim nowym, piłkarskim życiu. "Tutaj trzeba się wysilić"

Getty Images / Patrick Smith - FIFA / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek
Getty Images / Patrick Smith - FIFA / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek

Jeszcze niedawno w barwach Borussii Dortmund rywalizował z europejskimi gigantami o największe trofea. Dziś swoją przygodę z piłką kontynuuje w LKS-ie Goczałkowice, grając na trzecioligowych boiskach.

W maju 2021 roku Łukasz Piszczek odszedł z Borussi Dortmund. Obrał kurs na LKS Goczałkowice, gdzie został grającym drugim trenerem. Decyzja o powrocie do macierzystego klubu odbiła się szerokim echem w mediach.

- Ja już karierę zakończyłem. Przyszedłem sobie tutaj do Goczałkowic pograć z chłopakami w piłkę na ciekawym jeszcze poziomie - mówi WP SportoweFakty Łukasz Piszczek.  

Jednak pierwsze skojarzenia z grą na czwartym poziomie rozgrywkowym w Polsce mogą mylić. - To nie tak, że tylko trzeba przyjść i sobie pokopać. Tutaj trzeba się wysilić na trzecioligowych boiskach. Także cieszę się, że właśnie mam takie spokojne przejście po mojej profesjonalnej karierze, że mogę jeszcze iść sobie pobiegać aktywnie i też się namęczyć. Wszystko łatwo nie przyjdzie - stwierdza.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

Piszczek nie chce daleko wychodzić w przyszłość. - Na tę chwilę skupiam się tylko na tu i teraz, czyli na tym, żeby grać. Wiadomo, że z trenerem Damianem Baronem razem prowadzimy ten zespół i także obaj gramy jeszcze na boisku. Nie jest to dla nas łatwe zadanie, żeby to połączyć, ale myślę, że dajemy sobie radę - wyjaśnia.

LKS Goczałkowice idzie jak burza. W pierwszych trzech spotkaniach zainkasowali pełną pulę w trzeciej grupie trzeciej ligi. Ich serię zwycięstw przerwała jednak wyprawa do Wodzisławia Śląskiego, gdzie po rywalizacji z Odrą musieli zadowolić się zaledwie punktem. W mediach jednak często stawia się podopiecznych trenera Barona w roli faworytów do awansu.

- My nie myślimy w ogóle o awansie. Nie wiem, skąd wszystkim wzięło się to w głowie, że pragniemy awansować. My chcemy w tej lidze po prostu zająć wysokie miejsce i od początku sezonu założyliśmy sobie taki cel. Które to będzie miejsce? Zobaczymy - mówi były reprezentant Polski.

Piszczek swoją przygodę z piłką zaczynał właśnie w LKS-ie Goczałkowice-Zdrój, z którego przeniósł się do Gwarka Zabrze. Stamtąd wylądował w Niemczech, najpierw w Herthcie Berlin, a później w BVB. Grał również w Zagłębiu Lubin.

W swojej karierze potrójnie zdobył mistrzostwo Niemiec. Z Borussią wzniósł także m.in. potrójnie Puchar Niemiec.

Premier Liga: to był szczególny mecz dla Krychowiaka. Lokomotiw lepszy od FK Krasnodar

Klasyfikacja strzelców Bundesligi. Ale ścisk! Lewandowski już dogonił Haalanda

Źródło artykułu: