Wielki powrót Romelu Lukaku! W derbach Londynu nie zabrakło kontrowersji

PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: Romelu Lukaku cieszy się z gola
PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: Romelu Lukaku cieszy się z gola

Po siedmiu latach do Chelsea powrócił Romelu Lukaku. Minął jedynie kwadrans, a napastnik mógł cieszyć się z pierwszego gola. Ostatecznie "The Blues" wygrali dwiema bramkami z Arsenalem, który nie miał zbyt wielu argumentów.

Obie ekipy do niedzielnych derbów podchodziły w zupełnie innych humorach. Arsenal FC przegrał z Brentford FC (0:2), a Chelsea FC wygrało zdecydowanie z Crystal Palace (3:0). Dodatkowo Kanonierzy w hicie na Emirates Stadium musieli radzić sobie bez m.in. Hectora Bellerina, Gabriela, Alexandre'a Lacazette'a czy Thomasa.

W składzie "The Blues" "zadebiutował" za to Romelu Lukaku, który po siedmiu latach powrócił do klubu ze Stamford Bridge. Belgijski napastnik kosztował 115 milionów euro. Już po kwadransie gry były zawodnik Interu Mediolan mógł cieszyć się z pierwszego trafienia w tym sezonie.

Mateo Kovacić świetnie wypatrzył Reece'a Jamesa, którego nie upilnował Kieran Tierney. Wahadłowy gości podał po ziemi, a do piłki nie zdążył Bernd Leno. Przez to Lukaku musiał jedynie wpakować futbolówkę do pustej bramki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!

"The Blues" wyglądali o wiele lepiej na boisku. Dodatkowo prawe wahadło Chelsea robiło różnicę. Tierney mimo ogromnego błędu, który skutkował straconym golem, popełnił kolejny jeszcze przed przerwą.

Dobrze pograli zawodnicy gości po lewej stronie. Tym razem jednak to nie Mateo Kovacić, a Mason Mount podawał do Reece'a Jamesa. Młody Anglik do asysty dołożył także trafienie. Bernd Leno przy jego strzale po długim rogu nie miał najmniejszych szans.

Arsenal podkręcił tempo pod koniec pierwszej połowy. W 41. minucie podjęto kontrowersyjną decyzję. Wydawało się, że James faulował w polu karnym Bukayo Sakę. Arbiter główny podobnie jak sędziowie VAR zadecydował, że nie było kontaktu.

Po przerwie obraz gry się nie zmienił, jednak to Kanonierzy jako pierwsi stworzyli sobie świetną okazję do strzelenia gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Pablo Mari zgrywał piłkę w kierunku Roba Holdinga. Futbolówka po uderzeniu głową stopera przeleciała obok bramki.

W drugiej połowie tempo spotkania nieco spadło. Na pewno warta do zapamiętania była interwencja Bernda Leno. Golkiper Arsenalu popisał się refleksem i sparował piłkę na poprzeczkę po strzale Romelu Lukaku.

Mikel Arteta po przegranych derbach Londynu może mieć jeszcze większe kłopoty kadrowe. Jego skład już jest mocno osłabiony, a w niedzielnym meczu szybciej z boiska zeszli dwaj zawodnicy pierwszego składu. Mowa tu o Kieranie Tierneyu oraz Gabrielu Martinellim. Nie wiadomo jednak jak groźne są ich urazy.

Arsenal FC - Chelsea FC  0:2 (0:2)
0:1 - Romelu Lukaku 15'
0:2 - Reece James 35'

Składy:

Arsenal FC: Bernd Leno - Cedric Soares, Rob Holding, Pablo Mari, Kieran Terney (66' Nuno Tavares) - Sambi Lokonga, Granit Xhaka - Bukayo Saka (61' Pierre-Emerick Aubameyang), Emile Smith Rowe, Gabriel Martinelli (79 Folarin Balogun) - Nicolas Pepe

Chelsea FC: Edouard Mendy - Cesar Azpilicueta, Andreas Christensen, Antonio Ruediger - Reece James, Jorginho, Mateo Kovacić (72' N'Golo Kante), Marcos Alonso - Mason Mount (82' Hakim Ziyech), Kai Havertz (90' Timo Werner) - Romelu Lukaku

Żółte kartki: Pablo Mari (Arsenal FC), Rob Holding (Arsenal FC), Albert Sambi Lokonga (Arsenal FC)

Sędzia: Paul Tierney

Zobacz też:
Włosi już wiedzą, dlaczego Ronaldo zaczął mecz na ławce. Możliwe trzy kierunki!
Dla jednych bohater, dla innych zawód. Media podzielone w ocenie Jana Bednarka

Komentarze (0)