Pierwszy mecz nowego sezonu Serie A nie ułożył się po myśli Juventusu FC i Wojciecha Szczęsnego. Zespół z Turynu prowadził już 2:0, ale ostatecznie wywalczył tylko punkt. Wszystko przez fatalne błędy Szczęsnego.
Była 50. minuta, a Polak nie dość, że nie przytrzymał piłki po strzale Tolgaya Arslana, to jeszcze podciął sposobiącego się do dobitki Roberto Pereyrę. Nie było wątpliwości, że Udinese Calcio należała się jedenastka, a jej egzekutorem był sam poszkodowany.
Pół godziny później dostał podanie od Leonardo Bonucciego, zaczął imitować drybling, a kiedy starał się wybić piłkę, trafił nią w jednego z rywali, co wykorzystał Gerard Deulofeu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi
Kibice Juventusu nie ukrywają swojej wściekłości. Wyładowują ją w mediach społecznościowych. Na instagramowym profilu Szczęsnego pojawiło się wiele inwektyw. Fani komentują jego ostatni post i "radzą", co powinien teraz zrobić.
"Odejdź na emeryturę!", "jesteś śmieszny", "jesteś g*wnem", "nie wiem, jak ktoś taki jak Ty może być starterem w Juve", "odejdź z Juve", "zmień sport" - piszą internauci, a to tylko część komentarzy wściekłych fanów Starej Damy.
Szczęsnego w obronę wziął trener Massimiliano Allegri. - Szczęsny to świetny bramkarz, nie popełnił błędu technicznego. Powinniśmy byli jednak zrozumieć sytuację i nie wstydzić się wybicia piłki w trybuny - tak Massimiliano Allegri wyjaśniał zachowanie bramkarza przy golu na 2:2.
Czytaj także:
Tym razem to nie Lewandowski bohaterem niemieckich mediów! Jeden piłkarz wykpiony
Pozostało tylko dostawić nogę! Tak Lewandowski strzelił w meczu z 1.FC Koeln (wideo)