Porównanie wycen kadr Polski i Albanii. Ogromna różnica w pomocy i ataku

W czwartkowy wieczór na PGE Narodowym reprezentacja Polski zagra z Albanią w meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata w Katarze. Zespół Paulo Sousy jest wyceniany drożej od tego, który ma Edoardo Rei.

Tomasz Chabiniak
Tomasz Chabiniak
radość reprezentacji Polski Getty Images / Anatoly Maltsev - Pool / Na zdjęciu: radość reprezentacji Polski
Według portalu Transfermarkt.de, piłkarze powołani na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski są warci 274 miliony euro. Łączna wycena zawodników Albanii jest dużo mniejsza - wynosi 104 mln. Największe różnice między obiema kadrami występują w środku pola i w linii ataku.

Wojciech Szczęsny, Bartłomiej Drągowski i Łukasz Skorupski są według tego serwisu warci razem 45 milionów euro, a bramkarze naszych rywali niespełna 17. Większość tej kwoty stanowi Thomas Strakosha, który w ostatnim czasie nie gra w podstawowym składzie ani w Lazio, ani w drużynie narodowej. Między słupkami ma podczas meczu stać Etrit Berisha, który jest wyceniany na ponad 2 miliony.

Co ciekawe, zespół Sousy przegrywa w wartości rynkowej obrońców. Największe gwiazdy Albanii grają właśnie w tej formacji. Marash Kumbulla jest dość ważną postacią Romy, Berat Djimsiti ma niepodważalną pozycję w Atalancie, a Elseid Hysaj po kilku udanych latach w Napoli przeniósł się do Lazio, gdzie także idzie mu dobrze. Tę trójkę Transfermarkt wycenia na 55 mln, a całą obronę na 65. Wśród "Biało-czerwonych" pułap 6 mln przebija tylko Jan Bednarek (25 mln). Wszyscy nasi defensorzy łącznie są warci 55,5 miliona.

Gdy zestawimy pomocników i napastników obu reprezentacji, zobaczymy przepaść. W szeregach rywala ich wartość szacuje się na odpowiednio 13 oraz 9 milionów, a przecież od tych kalkulacji trzeba odliczyć Nedima Bajramiego, który dopiero co zdecydował się na grę dla Albanii i zabraknie go na PGE Narodowym. Edoardo Reja nie ma z przodu zawodników światowej klasy. W linii ataku najwyższą cenę przypisuje się Armando Broji - 3 miliony euro. Taką samą ma Dawid Kownacki. To pokazuje skalę problemów albańskiej ofensywy. Sam Robert Lewandowski jest wyceniany na 60 mln. Wraz z kolegami z drużyny "Lewy" powinien przełożyć przewagę potencjału ekonomicznego na boisko.

Zobacz też:
Paulo Sousa przed poważną decyzją. Takiego problemu w kadrze nie było od lat
Cudowne dziecko albańskiej piłki zagra z Polską? Legia może zarobić fortunę!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowne uderzenie z rzutu wolnego. Nie uwierzysz, kto strzelał
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×