Pech nie opuszcza Paulo Sousy. Reprezentacja Polski poważnie osłabiona!

Piotr Zieliński jeszcze nie uporał się z kontuzją i dlatego nie pomoże reprezentacji Polski przeciwko Anglii. Paulo Sousa potwierdził na konferencji prasowej, że także Bartosz Bereszyński jest niezdolny do gry.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
piłkarze reprezentacji Polski PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski
Przed Biało-Czerwonymi niezwykle ważne spotkanie na Stadionie Narodowym. Reprezentacja Polski musi wygrać, by nawiązać rywalizację z Anglią w grupie I eliminacji mistrzostw świata.

Drużyna będzie musiała sobie poradzić bez kontuzjowanego Piotra Zielińskiego. Ofensywny pomocnik przyjechał na zgrupowanie z urazem uda. 27-latek nie zagrał w dwóch poprzednich meczach kadry i trenował indywidualnie. Na ostatnich zajęciach pracował z fizjoterapeutą i wykonywał tylko proste ćwiczenia z piłką.

Paulo Sousa musi szukać alternatywy dla Zielińskiego. - Nie zagra w jutrzejszym spotkaniu. Nie jest na to gotowy - poinformował selekcjoner na wtorkowej konferencji prasowej.

63-krotny reprezentant Polski najprawdopodobniej obejrzy mecz z trybun. Na tę chwilę nie wiadomo, jak długo potrwa jego przerwa w grze. W bieżącym sezonie zdążył zagrać w jednym spotkaniu ligowym SSC Napoli.

To nie koniec kłopotów zespołu. - Bartosz Bereszyński nie wystąpi jutro, ponieważ nie czuje się jeszcze wystarczająco dobrze, by móc zagrać na najlepszym poziomie i dać z siebie wszystko. Jutrzejszy mecz będzie bardzo wymagający - dodał Sousa. Defensor nabawił się kontuzji mięśniowej w starciu z Albanią (4:1).

Przypomnijmy, że już wcześniej problemy zdrowotne wyeliminowały Krzysztofa Piątka, Arkadiusza Milika, Mateusza Klicha, Kacpra Kozłowskiego, Dawida Kownackiego, Krystiana Bielika i Jacka Góralskiego.

Spotkanie Polska - Anglia odbędzie się w środę (8 września) o godz. 20:45. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport oraz w Polsacie Sport Premium 1. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Brutalna prawda o reprezentacji Polski. Tylko cud nas uratuje
Zawalił gola z San Marino. Słowa Lewandowskiego zostaną mu na długo w pamięci

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: babol za babolem! To się musiało źle skończyć
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×