Reprezentacja Polski wyszarpała punkt w meczu z Anglią w eliminacjach do piłkarskich mistrzostw świata. Choć Biało-Czerwoni musieli gonić wynik, w doliczonym czasie gry dopięli swego. Strzał głową Damiana Szymańskiego wprawił w euforię ponad 56 tysięcy kibiców zgromadzonych na Stadionie Narodowym.
- Zasłużony i dobrze wypracowany punkt. Myślę, że to był uczciwy wynik. Odzwierciedlał to, co obie drużyny pokazały na boisku - podsumował Paulo Sousa przed kamerami TVP Sport.
Reprezentacja Polski w pierwszej połowie toczyła wyrównany pojedynek z wicemistrzami Europy. W drugiej połowie rywale wrzucili wyższy bieg. - Docisnęli nas fizycznie - byli szybsi i mocniejsi, a my byliśmy coraz bardziej zmęczeni. Oni oddali w sumie dwa strzały i zdobyli jednego gola - wytłumaczył Sousa.
Portugalski trener przyznał, że do samego końca liczył na korzystny obrót spraw w meczu z Anglią. - Tak, wierzyłem w zespół. To nasza docelowa mentalność. Od pierwszego meczu próbujemy to pokazywać. Naszym zadaniem jest strzelać bramki i wygrywać mecze. Nie możemy zapominać, że zabrakło nam kilku ważnych zawodników, a my wciąż potrafimy walczyć na takim poziomie. Każdy zawodnik może dołożyć cegiełkę do naszej gry. Wynik jest na naszą korzyść, kibice zasługują na takie rezultaty - zakończył selekcjoner.
Czytaj także:
- Damian Szymański! Tak padł gol na remis w meczu Polska - Anglia [wideo]
- Kiedy kolejny mecz Polaków w walce o mundial? Autsajder na horyzoncie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramka-marzenie! Można oglądać do znudzenia