Pogoń po porażce w Gorzowie, nieszczęśliwym remisie z Podbeskidziem Bielsko-Biała i remisie w derbach z Flotą chciała się zrehabilitować i wygrać spotkanie. Sandecja lepiej rozpoczęła sezon i zajmowała przed meczem 4. pozycję w ligowej tabeli mając na swoi koncie siedem punktów. Przed spotkaniem ciężko było wskazać jednoznacznie faworyta.
Goście odważnie zaatakowali od pierwszych minut. Pogoń zepchnięta była do defensywy, a Sandecja już w 2. minucie miała oddany już pierwszy strzał na bramkę Krzysztofa Pyskatego . Chwilę później przyjezdni mogli objąć prowadzenie. Po rzucie wolnym dla Sandecji i dośrodkowaniu w pole karne Niane Cheikh Tidiane oddał strzał z kilku metrów od bramki, jednak na posterunku był golkiper gospodarzy, który instynktownie obronił uderzenie. Szczecinianie dopiero w 9. minucie stworzyli dobrą i składną akcję. Z lewej strony Olgierd Moskalewicz zagrał do Piotra Petasza, który będąc sam na sam z Markiem Koziołek trafił w bramkarza gości.
Kolejną dobrą i wartą odnotowania akcję kibice zasiadający na trybunach stadionu im. Floriana Krygiera mogli zobaczyć dopiero w 34. minucie. Po faulu na Piotrze Dziubie sędzia odgwizdał rzut wolny z około 35 metrów. Stały fragment gry wykonywał Maksymilian Rogalski jednak trafił w mur. Poprawił jeszcze Piotr Petasz, który chciał przelobować bramkarza gości, ale ten bez problemu wyłapał piłkę. Sandecja wyprowadziła kontratak i pod bramką Krzysztofa Pyskatego zrobiło się niebezpiecznie, po dobrym dośrodkowaniu z prawej strony futbolówki jeden z napastników gości minął się z nią i ku uciesze kilkutysięcznej szczecińskiej publiczności wciąż było 0:0. W 43. minucie goście stworzyli kolejną dobrą akcję. Sandecja ośmieszyła defensorów Pogoni, ale w końcowej części akcji sędzia spotkania odgwizdał spalonego. Chwilę później Portowcy stworzyli sobie najgroźniejszą sytuację. Krzysztof Hrymowicz po dośrodkowaniu z prawej strony uderzył piłkę głową w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Marka Kozioła.
Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od ataków gości. W 47. minucie Dariusz Gawędki znalazł się sam na sam z Krzysztofem Pyskatym, ale posłał piłkę obok bramkarza Pogoni i trafił w boczną siatkę. W 53. minucie Portowcy ciekawie wykonali rzut rożny. Piotr Petasz podał krótko do Maksymiliana Rogalskiego, który miękkim dośrodkowaniem skierował piłkę na głowę Macieja Mysiaka , jednak ten ostatni strzelił w sam środek bramki i Marek Kozioł bez większych problemów wyłapał piłkę.
W 55. minucie szczecinianie wyszli na prowadzenie. Z około 35. metrów z rzutu wolnego uderzał Piotr Petasz, który atomowym strzałem pokonał Marka Kozioła, który przepuścił piłkę między nogami. Od tego momentu na stadionie przy Twardowskiego rozpoczął się festiwal strzelecki. W 60. minucie na placu gry pojawił się Piotr Prędota, który zastąpił Mikołaja Lebedyńskiego. Jak się po chwili okazało, było to wejście smoka, gdyż chwilę później napastnik Pogoni podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Po fatalnym zachowaniu jednego z obrońcy Sandecji, który źle podał do bramkarza i nadbiegający Piotr Prędota do pustej bramki skierował piłkę. W 76. minucie Portowcy zdobyli kolejną bramkę. Piotr Prędota zgrał piłkę do Olgierda Moskalewicza, który wślizgiem umieścił piłkę w bramce gości. W 83. minucie Portowcy zdobyli czwartego gola. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Piotra Petasza, Marcin Woźniak zgrywa piłkę do Olgierda Moskalewicza, który strzałem z kilku metrów pokonał po raz drugi w tym meczu Marka Kozioła. Mecz zakończył się wysokim zwycięstwem Portowców 4:0.
Pogoń Szczecin - Sandecja Nowy Sącz 4:0 (0:0)
1:0 - Petasz 55'
2:0 - Prędota 64'
3:0 - Moskalewicz 76'
4:0 - Moskalewicz 83'
Składy:
Pogoń Szczecin: Pyskaty - Nowak, Hrymowicz, Mysiak, Woźniak, Rogalski, Koman, Moskalewicz, Petasz (85' Pietruszka), Lebedyński (60' Prędota), Dziuba (46' Przytuła).
Sandecja Nowy Sącz: Kozioł - Makuch, Jędrszczyk, Cios, Borovicianin, Bębenek, Zawadzki, Gawęcki, Chlipała (68' Aleksander), Stefanik, Tidiane (65' M.Jonczyk).
Żółte kartki: Nowak, Koman, Hrymowicz, Pietruszka (Pogoń).
Sędzia: Marcin Słupiński (Sieradz).
Widzów: 6000 (30 gości).
Najlepszy piłkarz Sandecji: Dariusz Zawadzki.
Najlepszy piłkarz Pogoni: Maksymilian Rogalski.
Piłkarz Meczu: Olgierd Moskalewicz.