Robert Lewandowski wykorzystał rzut karny w starciu z RB Lipsk i dzięki temu ma już na koncie sześć trafień. Polak miał jeszcze dwie doskonałe okazje, ale obie zmarnował.
Bayern Monachium tego dnia był dużo lepszy od Lipska i zwyciężył na wyjeździe aż 4:1.
Kapitalny weekend miał natomiast Karim Benzema. W niedzielny wieczór Real Madryt rozbił Celtę Vigo 5:2, a hat-trickiem popisał się reprezentant Francji. Ma już pięć goli w tym sezonie i włączył się do walki o nagrodę Złotego Buta.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramka-marzenie! Można oglądać do znudzenia
Z kolei dublet wpadł na konto Erlinga Haalanda. Borussia Dortmund po arcyciekawym meczu wygrała z Bayerem Leverkusen 4:3. Norweski napastnik w tym sezonie nie tylko strzela jak na zawołanie, ale ma w Bundeslidze już cztery asysty.
Bayern we wtorek zagra na Camp Nou z Barceloną w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów. Natomiast kolejny ligowy mecz zaplanowano na sobotę. O 15.30 rozpocznie się pojedynek z Bochum.
Czołówka klasyfikacji Złotego Buta:
Lp. | Piłkarz | Klub | Gole | Punkty |
---|---|---|---|---|
1. | Robert Lewandowski | Bayern Monachium | 6 (+1) | 12 |
2. | Erling Haaland | Borussia Dortmund | 5 (+2) | 10 |
-. | Karim Benzema | Real Madryt | 5 (+3) | 10 |
Ranking powstaje w oparciu o liczbę goli strzelonych przez piłkarzy w lidze. Bramki są mnożone przez współczynnik trudności rozgrywek. Najwyższy - dwa - ma pięć czołowych lig. Obecnie: hiszpańska, angielska, niemiecka, francuska i włoska (współczynnik zależy od wyników klubów z każdej ligi w europejskich pucharach w ciągu ostatnich pięciu sezonów).
Poprzedni zwycięzcy:
2021 - Robert Lewandowski (41 goli)
2020 - Ciro Immobile (36 goli)
2019 - Leo Messi (36 goli)
2018 - Leo Messi (34 gole)
2017 - Leo Messi (37 goli)
2016 - Luis Suarez (40 goli)
2015 - Cristiano Ronaldo (48 goli)
2014 - Cristiano Ronaldo, Luis Suarez (31 goli)
2013 - Lionel Messi (46 goli)
2012 - Lionel Messi (50 goli)
2011 - Cristiano Ronaldo (40 goli)
2010 - Lionel Messi (34 gole)
Zobacz także: Fałszywy alarm. Lewandowski gotowy na Barcelonę
Zobacz także: Robert Lewandowski nie zapomniał o kolegach. "Powodzenia panowie!"