Jak za starych, dobrych czasów. Falcao wrócił w efektownym stylu

PAP/EPA / Victor Lerena / Na pierwszym planie zdjęcia: Radamel Falcao
PAP/EPA / Victor Lerena / Na pierwszym planie zdjęcia: Radamel Falcao

8 lat - tyle trwał rozbrat "El Tigre" z La Liga. 4 września podpisał kontrakt z Rayo Vallecano, a w sobotę zadebiutował w hiszpańskim zespole. Jego zespół pokonał u siebie 3:0 Getafe FC.

[tag=16035]

Radamel Falcao[/tag] to napastnik, którym jeszcze kilka lat temu interesowały się największe kluby na świecie. Kolumbijczyk może nie kojarzyć się najlepiej polskim kibicom, bo to właśnie on strzelił bramkę na 2:0 w starciu Polski z Kolumbią na Mundialu w Rosji.

"El Tigre" spędził ostatnie 2 sezony w Galatasaray Stambuł. Mimo małej ilości minut, był dosyć skuteczny. Były gracz Atletico Madryt nie chciał kontynuować swojej przygody w Turcji i opuścił zespół.

Napastnik najwyraźniej zatęsknił za Hiszpanią, a konkretniej za Madrytem. Jego nowy klub ma swój stadion na przedmieściach stolicy. W Rayo Vallecano Falcao gra z nietypowym, jak na napastnika numer, "3".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko

W sobotę Kolumbijczyk zadebiutował w zespole beniaminka ligi hiszpańskiej w meczu z inną podmadrycką drużyną, Getafe CF. Wszedł na plac gry w 71. minucie, a już 11 minut później wpisał się na listę strzelców. Jego nowa ekipa zwyciężyła 3:0, a jego bramka była tą, która ustawiła ostateczny wynik starcia. 8 lat, 4 miesiące i 6 dni - tyle dzieli sobotnie trafienie od wcześniejszego gola w La Liga. Wtedy Falcao zagrał w barwach Atletico Madryt przeciwko FC Barcelonie.

W Galatasaray "El Tigre" zagrał 43 mecze, w których zdobył 20 bramek i zanotował 3 asysty.

Rayo Vallecano - Getafe CF 3:0

Czytaj także:
FC Barcelona potrzebuje wzmocnień. Ma chrapkę na gwiazdę Manchesteru
"Solskjaer postawił to dosyć jasno"

Komentarze (0)