PKO Ekstraklasa. Skupienie do końca popłaca. Lechia wyciągnęła wnioski

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu od lewej: Flavio Paixao i Dominik Steczyk
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu od lewej: Flavio Paixao i Dominik Steczyk

Kolejny raz Lechia Gdańsk prowadziła z rywalem, jednak w przeciwieństwie do poprzednich dwóch spotkań nie dała rywalowi zremisować. Po golu Łukasza Zwolińskiego, gdańszczanie wygrali z Piastem Gliwice 1:0.

Po ostatnich spotkaniach piłkarze obu drużyn mieli świadomość, że należy grać do końca - zarówno Lechia, jak i Piast straciły punkty po akcjach rywali w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Tym razem od początku doskonale grali gdańszczanie, którzy wprost zdominowali rywala. Już w 3. minucie Flavio Paixao oddał pierwszy strzał na bramkę rywala.

Gdańszczanie parli do przodu. Aktywny był przede wszystkim Joseph Ceesay, którego akcje mogą się śnić Tomaszowi Mokwie, mającemu olbrzymie problemy z zatrzymaniem Szweda. W 12. minucie Ceesay ograł tym razem Tomasa Huka, wrzucił piłkę w pole karne i tam na swoim miejscu był Łukasz Zwoliński, który uderzył nie do obrony. Tym bardziej szkoda tego, co wydarzyło się z Ceesayem w końcówce pierwszej połowy. Uraz uniemożliwił mu dalszą grę, zmienił go Conrado.

Lechia miała jeszcze swoje szanse, choć obudził się też Piast. W 22. minucie pierwszy celny strzał w spotkaniu dla Piasta oddał Dominik Steczyk, później jeszcze Zlatana Alomerovicia próbował zaskoczyć Alberto Toril, jednak w obu przypadkach lepszy był czujny w bramce piłkarz Lechii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol

Od początku drugiej połowy więcej do powiedzenia na boisku mieli zawodnicy prowadzeni przez Waldemara Fornalika, jednak to gdańszczanie oddali pierwszy groźny strzał - uderzenie Macieja Gajosa sparował na rzut rożny Frantisek Plach. Gliwiczanie grali tego dnia bardzo czysto, pierwszy faul gliwiczan Tomasz Musiał gwizdnął dopiero w 62. minucie.

Lechia w tym spotkaniu grała dużo mądrzej niż w poprzednich meczach i nie dała się zdominować. Długimi momentami gdańszczanie rozgrywali piłkę na połowie rywala i utrzymali wynik do końca, choć nawet mogli podwyższyć. Po tej wygranej, Lechia awansowała w okolice podium, uciekając Piastowi na trzy punkty różnicy.

Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 1:0 (1:0)
1:0 - Łukasz Zwoliński 12'

Składy:

Lechia Gdańsk: Zlatan Alomerović - Mateusz Żukowski (89' Bartosz Kopacz), Michał Nalepa, Mario Maloca, Rafał Pietrzak - Maciej Gajos (77' Jan Biegański), Jarosław Kubicki - Joseph Ceesay (41' Conrado), Flavio Paixao (78' Kacper Sezonienko), Ilkay Durmus - Łukasz Zwoliński (90' Tomasz Makowski).

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Martin Konczkowski, Tomas Huk, Ariel Mosór, Tomasz Mokwa - Patryk Lipski, Patryk Sokołowski - Damian Kądzior (90+1' Tomasz Jodłowiec), Michał Chrapek (72' Arkadiusz Pyrka), Dominik Steczyk (77' Michael Ameyaw) - Alberto Toril (77' Nikola Stojliković).

Żółta kartka: Żukowski (Lechia).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Widzów: 6 491.

Źródło artykułu: