Stal postraszyła Raków, niespodzianka w Lublinie

PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: zawodnik PGE FKS Stali Mielec Mateusz Mak (z prawej) i Andrzej Niewulis (z lewej) z Rakowa Częstochowa
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: zawodnik PGE FKS Stali Mielec Mateusz Mak (z prawej) i Andrzej Niewulis (z lewej) z Rakowa Częstochowa

W środę rozegrano kolejne mecze Fortuna Pucharu Polski. Emocji nie zabrakło w Rzeszowie, gdzie Stal po walce przegrała z obrońcą tytułu, Rakowem Częstochowa, 2:4. Niespodziankę sprawił Motor Lublin, a jednostronne widowisko miało miejsce w Legnicy.

W pierwszych minutach inicjatywa, zgodnie z oczekiwaniami, była po stronie gości. Gospodarze z czasem jednak coraz śmielej ruszali na połowę rywali. To właśnie rzeszowianie jako pierwsi oddali celny strzał na bramkę, a zrobił to Bartosz Wolski.

Częstochowianie użądlili jednak w najmniej spodziewanych momencie. Iwo Kaczmarski podawał jeszcze z własnej połowy, a dostrzegł świetnie wbiegającego Mateusza Wdowiaka, który nie był na pozycji spalonej i wyszedł do sytuacji sam na sam z bramkarzem, lobując Wiktora Kaczorowskiego. Od 13. minuty Raków prowadził 1:0.

W dalszej fazie pierwszej połowy Stal Rzeszów miała swoje okazje, choć nie były one takie stuprocentowe. Taką miał natomiast Andrzej Niewulis po dośrodkowaniu Ivi Lopeza z rzutu wolnego. Gdyby precyzyjniej uderzył głową, to z pewnością mógł wpakować piłkę tuż przy słupku. Obrońca przyjezdnych miał również słabszy moment, kiedy to za lekko wybił piłkę i ze skraju pola karnego mógł uderzyć Krystian Wrona. Strzał ten przeleciał jednak nad bramką Kacpra Trelowskiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co wyczyniał piłkarz PSG? Trening "na Neymara"

Wydawało się, że do przerwy wynik nie ulegnie już zmianie, lecz w samej końcówce, już w doliczonym czasie gry, ekipa spod Jasnej Góry bezlitośnie wykorzystała błąd defensywy gospodarzy. Stal już wcześniej miała problemy w obronie, zostawiając za dużo miejsca przeciwnikom. W końcu zostali za to ukarani. Piłkę do bramki głową skierował Niewulis po dośrodkowaniu Lopeza.

To nie był jednak koniec emocji w tym pojedynku. Fantastyczny powrót zanotowali rzeszowianie, bo już w 47. minucie Dominik Marczuk wykorzystał niefrasobliwość obrońców i pokonał Trelowskiego. Zaledwie kilka chwil później w polu karnym Rakowa faulowany był Bartłomiej Poczobut. Arbiter musiał poczekać na weryfikację wideo, by podyktować "jedenastkę". Rzut karny na wyrównującego gola zamienił Piotr Głowacki!

Częstochowianie zdecydowanie źle weszli w drugą połowę środowego starcia. Z dużymi problemami grali w ataku, podczas gdy miejscowi co jakiś czas stwarzali zagrożenie. Później jednak walka była już bardziej wyrównana i można powiedzieć, że Stal dopuściła się kolejnego błędu. Pozycja na wprost bramki w odległości około 22 metrów od niej była wymarzona dla Ivi Lopeza. Ten znakomicie przymierzył z rzutu wolnego i wyprowadził ekipę gości na prowadzenie na niespełna sześc minut przed końcem regulaminowego czasu gry.

Rzeszowianie nie mieli już nic do stracenia i otworzyli się nieco bardziej, próbując doprowadzić do dogrywki. Po kolejnym nieudanym ataku narazili się jednak na kontrę. Wdowiak znalazł podaniem Lopeza, który nie zdecydował się na strzał, tylko zbiegł do linii końcowej i podał do wprowadzonego kilka minut wcześniej Vladislavsa Gutkovskisa, który z takiej "pół-przewrotki" trafił do siatki, ustalając wynik meczu na 2:4 i wprowadzając Raków Częstochowa do 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski.

W innych meczach Miedź Legnica rozbiła innego I-ligowca, Odrę Opole 4:0, a Motor Lublin sprawił u siebie niespodziankę. II-ligowiec pokonał grające poziom wyżej Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0.

Już wcześniej awans do 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski wywalczyły: Zagłębie Sosnowiec, GKS 1962 Jastrzębie, Lechia Gdańsk, KKS 1925 Kalisz, KGHM Zagłębie Lubin, Górnik Zabrze, Lechia Zielona Góra, Unia Skierniewice, Ślęza Wrocław oraz Legia Warszawa.

Stal Rzeszów - Raków Częstochowa 2:4 (0:2)
0:1 - Mateusz Wdowiak 13'
0:2 - Andrzej Niewulis 45+1'
1:2 - Dominik Marczuk 47'
2:2 - Piotr Głowacki 51' (rzut karny)
2:3 - Ivi Lopez 84'
2:4 - Vladislavs Gutkovskis 90+2'

Składy:

Stal Rzeszów: Wiktor Kaczorowski - Dominik Marczuk, Krystian Wrona (46' Samuel Kuc), Łukasz Góra, Piotr Głowacki - Bartłomiej Poczobut, Bartosz Wolski, Krzysztof Danielewicz (89' Dawid Olejarka) - Patryk Małecki, Andreja Prokić - Damian Michalik

Raków Częstochowa: Kacper Trelowski - Giannis Papanikolaou, Andrzej Niewulis, Fran Tudor - Żarko Udovicić (46' Patryk Kun, 75' Wiktor Długosz), Igor Sapała, Iwo Kaczmarski (59' Daniel Szelągowski), Mateusz Wdowiak - Ivi Lopez, Fabio Sturgeon (59' Walerian Gwilia) - Alexandre Guedes (70' Vladislavs Gutkovskis)

Żółte kartki: Krzysztof Danielewicz - Giannis Papanikolaou, Iwo Kaczmarski, Igor Sapała

Sędzia: Sebastian Krasny

Widzów: 4021

Miedź Legnica - Odra Opole 4:0 (3:0)
1:0 - Damian Tront 13'
2:0 - Kamil Zapolnik 24'
3:0 - Mehdi Lehaire 42'
4:0 - Bruno Garcia 89'

Motor Lublin - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (1:0)
1:0 - Maciej Firlej 15'

Czytaj także:
Co oni zrobili?! Kuriozalny gol w meczu Legii
Dramat klubu dwóch Polaków! Mocna decyzja

Komentarze (2)
avatar
Legionowiak
23.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Raków Częstochowa! 
avatar
Montana
22.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Motor!!!