Do wtorku jedynie Portugalczyk Cristiano Ronaldo i Szwed Zlatan Ibrahimović mogli cieszyć się z tego, że zdobyli w swojej karierze gola w każdej z dziewięćdziesięciu minut meczu. Teraz to grono powiększyło się o kolejnego gracza.
Najbliżej dołączenia do niego byli Luis Suarez i Robert Lewandowski. Pierwszy z nich zrobił to Urugwajczyk, któremu do "kompletu" brakowało gola zdobytego w 78. minucie spotkania.
I historyczny moment dla 34-letniego napastnika nadszedł w wyjazdowym meczu Atletico Madryt z Getafe CF. Suarez miał podwójne powody do radości - najpierw strzelił "na rekord", chwilę później na zwycięstwo 2:1.
Co ciekawe, Suarez strzelił co najmniej jednego gola w każdej minucie w przestrzeni od 1. aż do 97. minuty.
Żeby dołączyć do trio Ronaldo - Ibrahimović - Suarez jednego trafienia potrzebuje Lewandowski. Polski napastnik w oficjalnym meczu jeszcze nigdy nie trafił w... pierwszej minucie. "Lewy" na swojej liście ma trafienia od 2. do 95. minuty spotkania. Są to trafienia z występów dla Znicza Pruszków, Lecha Poznań, Borussii Dortmund, Bayernu Monachium i reprezentacji Polski.
With his 78th minute goal against Getafe, Luis Suarez has now scored at least one goal in every single minute from 1' to 90+7'.
— Footy Accumulators (@FootyAccums) September 23, 2021
pic.twitter.com/9E58AFFrL3
Zobacz także:
Lewandowski: Gdy biłem rekord, wszystkie oczy były zwrócone na mnie
Atak na kult pracy. Łapy precz od Roberta Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski czasem się myli. Tak przegrał z Muellerem!