Erling Haaland nie zagrał. To spowodowało paraliż Borussii Dortmund

PAP/EPA / Na zdjęciu: mecz Borussia Moenchengladbach - Borussia Dortmund
PAP/EPA / Na zdjęciu: mecz Borussia Moenchengladbach - Borussia Dortmund

Borussia Dortmund nie poradziła sobie bez swojego najskuteczniejszego zawodnika. W pierwszej połowie nawet nie oddała strzału celnego. Po przerwie grała niewiele lepiej i niespodziewanie przegrała 0:1 z Borussią M'gladbach.

Borussia Dortmund prezentowała wyższą formę na początku sezonu niż imienniczka i nie chciała sprawić przykrości swojemu szkoleniowcowi, który jeszcze w poprzednim sezonie prowadził Źrebaki. Marco Rose został przywitany na stadionie głośną mieszanką gwizdów oraz buczenia. Gospodarze nie ukrywali niechęci wobec jednego z autorów sukcesu Borussii M'gladbach we wcześniejszych sezonach.

Ekipa z Dortmundu nie poradziła sobie bez liderów ofensywy Erlinga Haalanda oraz Marco Reusa. Obaj mieli problemy zdrowotne. Ataki przyjezdnych w pierwszej połowie nie posiadały rumieńców. Na początku co prawda wykorzystali wrzutkę z rzutu wolnego do skierowania piłki do bramki przeciwnika, ale nie było uznanego gola z powodu spalonego Matsa Hummelsa. Poza tym nie było celnego strzału wyżej notowanego zespołu.

Później do głosu doszła Borussia M'gladbach. Organizowała ona Gregorowi Kobelowi oraz defensorom gości liczne egzaminy dośrodkowaniami. Piłka po jednym z nich została wybita w nieodpowiednie miejsce, a krótka akcja bramkowa zakończyła się uderzeniem Denisa Zakarii na 1:0. Jak się okazało, było to rozstrzygające trafienie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się stało?! Po trzech sekundach prowadzili 1:0

Jakby strat Borussii Dortmund było mało, to na domiar złego straciła zawodnika. Mahmoud Dahoud już w 39. minucie zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za przewinienie w centrum boiska. Nieostrożny pomocnik wcześnie musiał udać się do szatni.

W drugiej połowie Borussia Dortmund była nieco groźniejsza. Paradoksalnie, ponieważ rywalizowała w dziesięciu przeciwko jedenastu gospodarzom. Pozytywnie na grę faworyta wpłynęło wejście Thorgana Hazarda oraz zmiana ustawienia, ale do ostatniego gwizdka nie zdołał odrobić strat do imienniczki. Najlepszą szansę miał w doliczonym czasie Hazard.

Borussia M'gladbach - Borussia Dortmund 1:0 (1:0)
1:0 - Denis Zakaria 37'

Składy:

Borussia M'gladbach: Yann Sommer - Nico Elvedi, Matthias Ginter, Tony Jantschke - Joe Scally, Denis Zakaria, Kouadio Kone (73' Christoph Kramer), Luca Netz (70' Hannes Wolf) - Jonas Hofmann (83' Laszlo Benes), Lars Stindl - Breel Embolo

Borussia Dortmund: Gregor Kobel - Marin Pongracić (46' Thorgan Hazard), Mats Hummels, Manuel Akanji - Thomas Meunier (82' Marius Wolf), Jude Bellingham, Axel Witsel, Mahmoud Dahoud, Raphael Guerreiro (82' Nico Schulz) - Youssoufa Moukoko (57' Ansgar Knauff), Donyell Malen (82' Reinier Jesus)

Żółte kartki: Zakaria, Stindl, Netz, Kone (Borussia M'gladbach) oraz Dahoud, Pongracić, Bellingham (Borussia Dortmund)

Czerwona kartka: Mahmoud Dahoud (Borussia Dortmund) /39' - za drugą żółtą/

Sędzia: Deniz Aytekin

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bayern Monachium 34 24 5 5 97:37 77
2 Borussia Dortmund 34 22 3 9 85:52 69
3 Bayer 04 Leverkusen 34 19 7 8 80:47 64
4 RB Lipsk 34 17 7 10 72:37 58
5 1.FC Union Berlin 34 16 9 9 50:44 57
6 SC Freiburg 34 15 10 9 58:45 55
7 1.FC Koeln 34 14 10 10 52:49 52
8 1.FSV Mainz 05 34 13 7 14 50:45 46
9 TSG 1899 Hoffenheim 34 13 7 14 58:60 46
10 Borussia M'gladbach 34 12 9 13 54:61 45
11 Eintracht Frankfurt 34 10 12 12 44:49 42
12 VfL Wolfsburg 34 12 6 16 43:54 42
13 VfL Bochum 34 12 6 16 38:52 42
14 FC Augsburg 34 10 8 16 39:56 38
15 VfB Stuttgart 34 7 12 15 41:59 33
16 Hertha Berlin 34 9 6 19 37:71 33
17 Arminia Bielefeld 34 5 13 16 27:53 28
18 SpVgg Greuther Fuerth 34 3 9 22 28:82 18

Czytaj także: Erling Haaland już jest wart fortunę. Robert Lewandowski daleko w tyle
Czytaj także: Robert Lewandowski inspiracją dla piłkarza Chelsea. "To najlepszy napastnik na świecie"

Źródło artykułu: