Menedżer londyńskiej ekipy znalazł się pod ogromną presją, gdy na starcie rozgrywek jego podopieczni doznali trzech porażek i wylądowali w strefie spadkowej. Później jednak wygrali trzy razy z rzędu, a niedzielny triumf nad odwiecznym rywalem sprawił, że o koszmarze z początku sezonu nikt już nie pamięta.
Ustały też spekulacje na temat ewentualnej zmiany menedżera, zaś Mikel Arteta zaczął zbierać pochwały. - Miał wielki luksus, jakim była możliwość uczenia się od Pepa Guardioli. Zyskał dużą wiedzę i mam głębokie przekonanie, że w dłuższej perspektywie może być dla Arsenalu następnym Arsenem Wengerem. Jest dość młody i jeszcze udowodni tym, którzy go krytykują, że się mylili - powiedział dla BBC Gael Clichy, który przywdziewał barwy "Kanonierów" w latach 2003-2011.
Francuski trener, choć opuszczał Emirates Stadium po kilku gorszych latach, budzi u kibiców ogromny szacunek. Pod jego wodzą Arsenal trzykrotnie zdobył mistrzostwo Anglii, a także siedmiokrotnie triumfował w Pucharze Anglii.
Arsene Wenger dokonał jeszcze jednej wielkiej rzeczy. Gdy sięgał z zespołem po tytuł w 2004 roku, przeszedł przez całe rozgrywki bez porażki. To nie zdarzyło się w Premier League nigdy wcześniej, ani później.
Obecnie Arsenal zajmuje 10. miejsce w tabeli z dorobkiem 9 pkt.
Czytaj także:
Co może dać reprezentacji Polski Matty Cash? To nie jest typowy "farbowany lis"
Polak pracował w Anglii. Mówi, co zrobił brexit
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co wyczyniał piłkarz PSG? Trening "na Neymara"