Choć Matty Cash nie ma jeszcze polskiego obywatelstwa, to temat jego powołania do reprezentacji naszego kraju rozpala kibiców i ekspertów do czerwoności. Zdania są podzielone: część nie chce powrotu "farbowanych lisów" do kadry, a część uważa, że piłkarz regularnie grający w Premier League przyda się reprezentacji Polski.
Cash to podstawowy zawodnik Aston Villi. Klub ten gra w systemie z trzema środkowymi obrońcami i dwoma wahadłowymi. Jednym z nich jest właśnie przymierzany do polskiej kadry Anglik. To mogłoby znacznie ułatwić życie Paulo Sousie, który w reprezentacji również stosuje taką taktykę.
Do tej pory na wahadle grali Kamil Jóźwiak, Bartosz Bereszyński, Tymoteusz Puchacz czy Tomasz Kędziora, ale nie jest to dla nich komfortowa pozycja. Zdaniem Kamila Kosowskiego, Cash mógłby być rozwiązaniem problemów Sousy. "Mamy zawodnika na pozycję, na której nie narzekamy na kłopot bogactwa" - napisał w felietonie były reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w wykonaniu kobiety! Bramkarka nie mogła nic zrobić
Kosowski odparł też zarzuty dotyczące tego, że Cash w polskiej reprezentacji będzie chciał się tylko wypromować i poprawić swoje notowania na rynku transferowym. Jego zdaniem skuteczniej czynić to będzie w Premier League w starciach z Manchesterem United niż w meczu Polski z Andorą.
"Typowy polski kibic zawsze marudzi. Tu mamy marudzenie na możliwą grę Casha w reprezentacji, wcześniej było marudzenie na Brzęczką, Sousę, na styl, gdy były wyniki i na wyniki, gdy nie było stylu. PZPN nie powinien się tym sugerować. Nasza kadra może na tym tylko zyskać" - dodał.
Droga do tego, by Cash zagrał w reprezentacji Polski jest jeszcze daleka. Piłkarz wciąż nie ma polskiego obywatelstwa i jak przyznał prezes PZPN Cezary Kulesza, nie może liczyć na tryb przyspieszony. Przypomnijmy, że jego dziadkowie ze strony matki byli Polakami.
Czytaj także:
Nieudany start krakowskiego tygodnia dla Piasta. Hat-trick pogrążył gospodarzy!
PKO Ekstraklasa: duży skok Cracovii, zobacz tabelę