SSC Napoli zdecydowanym liderem Serie A. Błysk Bartłomieja Drągowskiego i Piotra Zielińskiego

PAP/EPA / CLAUDIO GIOVANNINI / Na zdjęciu: piłkarze SSC Napoli
PAP/EPA / CLAUDIO GIOVANNINI / Na zdjęciu: piłkarze SSC Napoli

SSC Napoli kontynuuje swój zwycięski pochód w Serie A 2021/2022. Tym razem neapolitańczycy uporali się na wyjeździe z ACF Fiorentina (2:1), a asystę przy jednym z trafień dla swojej ekipy zaliczył Piotr Zieliński. Natomiast Drągowski obronił "11".

Niedzielne starcie we Florencji zapowiadało się bardzo ciekawie, gdyż Fiorentina i Napoli radzą sobie dobrze na początku nowego sezonu włoskiej ekstraklasy.

Od początku konfrontacji na boisku nikt nie zamierzał odstawiać nogi, dlatego też mnożyły się faule z obydwu stron.

W 18. minucie ostrzeżenie przyjezdnym wysłał Erick Pulgar, który popisał się mocnym uderzeniem, ale piłkę do boku zdołał odbić David Ospina.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się stało?! Po trzech sekundach prowadzili 1:0

Jednakże dziesięć minut później Ospina już skapitulował po strzale Lucasa Martineza Quarty z około 5 metrów. Asystę przy tym trafieniu zaliczył Dusan Vlahović.

Po chwili szarżę Victora Osimhena faulem we własnym polu karnym przerwał Martinez Quarta i sędzia odgwizdał "11" dla gości. Co prawda Bartłomiej Drągowski obronił rzut karny wykonywany przez Lorenzo Insigne, ale wobec dobitki Hirvinga Lozano był już bezradny.

Jeszcze przed przerwą podopieczni Luciano Spallettiego mogli wyjść na prowadzenie, lecz futbolówka po uderzeniu przewrotką przez Osimhena minimalnie minęła słupek bramki strzeżonej przez Drągowskiego.

Niedługo po zmianie stron Piotr Zieliński dokładnie dośrodkował z rzutu wolnego, a celnie główkował Amir Rrahmani i lider mistrzostw Włoch wygrywał 2:1.

Po strzelonym golu drużyna z Neapolu starała się kontrolować boiskowe wydarzenia i nie pozwalała na zbyt wiele miejscowym piłkarzom. Świetnie defensywą SSC Napoli kierował Kalidou Koulibaly, który był nie do przejścia.

Ostatecznie neapolitańczycy utrzymali prowadzenie do końcowego gwizdka sędziego i z kompletem siedmiu triumfów przewodzą ligowej stawce.

Po zakończeniu batalii Bartłomiejowi Drągowskiemu (powołany na październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski) była udzielana pomoc medyczna, ale na razie nie wiadomo, czy uraz polskiego bramkarza jest poważny.

Serie A, 7. kolejka:

ACF Fiorentina - SSC Napoli 1:2 (1:1)
1:0 - Lucas Martinez Quarta 28'
1:1 - Hirving Lozano 39'
1:2 - Amir Rrahmani 50'

Składy:

ACF Fiorentina: Bartłomiej Drągowski - Alvaro Odriozola (77' Marco Benassi), Nikola Milenković, Lucas Martinez Quarta, Cristiano Biraghi - Giacomo Bonaventura (78' Aleksandr Kokorin), Erick Pulgar (65' Lucas Torreira), Alfred Duncan (77' Youssef Maleh) - Jose Callejon (57' Riccardo Sottil), Dusan Vlahović, Nicolas Gonzalez.

SSC Napoli: David Ospina - Giovanni Di Lorenzo, Amir Rrahmani, Kalidou Koulibaly, Mario Rui - Fabian Ruiz (84' Dires Mertens), Andre-Franck Zambo Anguissa, Piotr Zieliński (57' Eljif Elmas) - Hirving Lozano (57' Matteo Politano), Victor Osimhen (84' Andrea Petagna), Lorenzo Insigne (70' Diego Demme).

Żółte kartki: Lucas Martinez Quarta, Giacomo Bonaventura, Vincenzo Italiano, Erick Pulgar (ACF Fiorentina) oraz Diego Demme, Mario Rui, Andre-Franck Zambo Anguissa (SSC Napoli).

Sędziował: Simone Sozza.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 AC Milan 38 26 8 4 69:31 86
2 Inter Mediolan 38 25 9 4 84:32 84
3 SSC Napoli 38 24 7 7 74:31 79
4 Juventus FC 38 20 10 8 57:37 70
5 Lazio Rzym 38 18 10 10 77:58 64
6 AS Roma 38 18 9 11 59:43 63
7 ACF Fiorentina 38 19 5 14 59:51 62
8 Atalanta Bergamo 38 16 11 11 65:48 59
9 Hellas Werona 38 14 11 13 65:59 53
10 Torino FC 38 13 11 14 46:41 50
11 US Sassuolo 38 13 11 14 64:66 50
12 Udinese Calcio 38 11 14 13 61:58 47
13 Bologna FC 38 12 10 16 44:55 46
14 Empoli FC 38 10 11 17 50:70 41
15 Sampdoria Genua 38 10 6 22 46:63 36
16 Spezia Calcio 38 10 6 22 41:71 36
17 US Salernitana 1919 38 7 10 21 33:78 31
18 Cagliari Calcio 38 6 12 20 34:68 30
19 Genoa CFC 38 4 16 18 27:60 28
20 Venezia FC 38 6 9 23 34:69 27

Czytaj też:
-> Ogromna sensacja we Włoszech!
-> Włosi ocenili Wojciecha Szczęsnego. Pierwszy taki mecz Polaka w tym sezonie

Komentarze (0)