Mecz przeciwko San Marino w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw świata w Katarze będzie ostatnim, w jakim Łukasz Fabiański założy koszulkę z orzełkiem na piersi.
Na wydarzeniu tym nie zabraknie Jakuba Błaszczykowskiego, z którym "Fabian" przyjaźnił się od lat. Przyjedzie, bo koledze po prostu należy się to z szacunku.
35-letni zawodnik Wisły Kraków bardzo ceni sobie Fabiańskiego. Uważa, że w kadrze zasłużył na więcej, bo zawsze miał w niej nieco pod górkę.
Błaszczykowski w rozmowie z "Onetem" przyznał wprost, że był traktowany niesprawiedliwie. Wraca m.in. do tematu Euro 2016, gdzie trener Adam Nawałka postawił na Wojciecha Szczęsnego. "Fabian" nie mógł się z tym pogodzić, ale finalnie i tak wskoczył do bramki, a potem został bohaterem i jednym z głównych architektów naszego najlepszego turnieju od 30 lat.
ZOBACZ WIDEO: Polski Związek Piłki Nożnej z nowymi pomysłami? "Przedstawimy je panu premierowi"
- Rozumiałem jego rozżalenie, po ludzku było mi go szkoda. On zasługiwał na miejsce w bramce. Kiedy przeanalizujemy jego karierę, zauważymy, że zawsze musiał robić więcej niż jego rywale - skomentował wszystko Błaszczykowski.
"Kuba" przyznał, że Fabiańskiego mocno dotknął tamten wybór Nawałki. Chciał nawet argumentów od selekcjonera, dlaczego podjął taką decyzję. Bramkarz West Hamu United zareagował jednak perfekcyjnie. - Na treningu udowadniał, że on zasługuje by bronić. Dla mnie to właśnie jest profesjonalizm, choć dla niektórych profesjonalizm polegał na tym, że się obrażali - dodał doświadczony pomocnik.
Cenił sobie również u Fabiańskiego inne zachowanie. - Łukasz to odpowiedzialny, dorosły facet, który nigdy niczego nie robił na pokaz i jeśli coś mu nie odpowiadało, to mówił o tym drużynie, nie robił zamieszania na zewnątrz - wyjaśnił.
- Potrafił też w przerwie meczu postawić drużynę do pionu. Ma ważną cechę: kiedy coś mówi, to z reguły ma to sens. Jego dwa-trzy słowa ważą bardzo dużo - zakończył.
Mecz Polska - San Marino w sobotę 9 października o godzinie 20:45.
Zobacz także:
To ten selekcjoner postawił na niego. Wyboista droga Łukasza Fabiańskiego w kadrze
Jedno wymowne zdanie. Tak Boruc docenił Fabiańskiego