Po siedmiu seriach gier Albania jest w komfortowej sytuacji, ale to reprezentacja Polski będzie faworytem meczu w Tiranie. Podopieczni Paulo Sousy we wrześniu zwyciężyli 4:1, teraz mają do odrobienia jednopunktową stratę.
10 października Edoardo Reja skończył 76 lat. Awans na wielki turniej może być zwieńczeniem kariery szkoleniowca.
- Musimy rozegrać wielki mecz przeciwko tak wspaniałej drużynie, jak Polska. Nie tylko Lewandowski prezentuje wysoki poziom. W starciu z Anglią nam się nie udało, ale nie zmieniamy swojego podejścia. Musimy przejąć inicjatywę, aby osiągnąć dobry wynik - stwierdził selekcjoner na poniedziałkowej konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Fabiański żegna się z reprezentacją Polski. Prezes PZPN wskazał ulubioną interwencję bramkarza
Doświadczony trener nie traci wiary w końcowy sukces. - Wykonaliśmy świetną robotę i jesteśmy prawdziwym zespołem. Musimy być bardzo skoncentrowani, aby ustrzec się błędów. Ciężko pracowaliśmy na to, by znaleźć się w tym miejscu. Nie znaleźliśmy się tutaj przypadkiem - kontynuował.
- Wiedzieliśmy, że to będzie trudna grupa. Anglia i Węgry radziły sobie bardzo dobrze na Euro 2020. Chcemy być konkurencyjni, wykorzystać szansę i awansować na mistrzostwa świata. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy - zapewnił.
Reja zdaje sobie sprawę z wagi meczu. - Strach przed niepowodzeniem, to jest problem, z którym trzeba się zmierzyć. Musimy uwierzyć w siebie i pokazać charakter. To jest nasz obowiązek, bo gramy u siebie. Nie chcę, by to marzenie zgasło - uzupełnił.
Spotkanie Albania - Polska odbędzie się we wtorek (12 października). Pierwszy gwizdek Clementa Turpina o godz. 20:45. Transmisja na antenach TVP 1, TVP Sport oraz Polsatu Sport Premium 1. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
"To ekscytująca sytuacja". Kapitan Albanii nie może się doczekać meczu z Polską
Fabiańskiemu aż zabrakło słów. Tak wyglądało jego pożegnanie z kadrą [WIDEO]