"Widać, że ciągle chce coś zmienić." Ekspert ocenia pracę Paulo Sousy

- Ostatnio go skrytykowałem, bo powiedział, że w Polsce nie ma skrzydłowych. A ja uważam, że są, tylko trzeba wiedzieć, kogo chce się wystawić - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Roman Kosecki.

Marcin Jaz
Marcin Jaz
Paulo Sousa, były już selekcjoner reprezentacji Polski WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Paulo Sousa, były już selekcjoner reprezentacji Polski
Polacy wyszarpali zwycięstwo na trudnym terenie z Albanią (1:0). Jedynego gola strzelił Karol Świderski. Tuż po jego trafieniu, sędzia przerwał mecz, ponieważ grupa albańskich kibiców zaczęła rzucać butelkami w stronę cieszących się polskich piłkarzy. Po wznowieniu gry Biało-Czerwoni utrzymali koncentrację i zgarnęli cenne trzy punkty.

- Zobaczyłem drużynę, która wie, czego chce. Dobrze graliśmy. Jest potencjał. Ta kadra zaczyna grać to, co Sousa chce - ocenia dla nas Roman Kosecki.

Marcin Borciuch, WP SportoweFakty: Można mówić o swego rodzaju uldze, ale trzeba też przyznać, że Polacy zagrali całkiem dobre spotkanie.

Roman Kosecki, były reprezentant Polski: Przede wszystkim gratulacje dla chłopaków i trenera, bo na tak trudnym terenie trzeba było zniwelować ich atuty i agresywne zachowania. Udało się i zaczęliśmy później grać swoje. Albanię bardzo dużo kosztował też mecz z Węgrami, pod koniec fizycznie inaczej wyglądali. Polacy byli zdecydowanie lepszą drużyną. Wróciliśmy do gry! Albania dalej będzie walczyła, w Anglii i z Andorą. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy. Natomiast jestem pozytywnie nastawiony po tym meczu. Zobaczyłem drużynę, która wie, czego chce. Dobrze graliśmy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!

O sytuacji z albańskimi kibicami nie da się dobrze mówić. Pan byłby za walkowerem dla Polski?

Czy ja wiem... Natomiast sędzia dobrze zareagował. Szybko sprowadził do szatni obie drużyny, porozumiał się z delegatami, centralą. Zapadła decyzja, żeby grać. Kiedy można by było ten mecz dokończyć? Na drugi dzień?

Albańczycy i inni z tego regionu są impulsywni. Jak grałem w Turcji, też były takie przypadki. Akurat jestem na takie rzeczy uodporniony. Dobrze, że wyszli, dokończyli ten mecz i mamy to za sobą. Na pewno UEFA ukarze Albanię. Pewnie bez publiczności będą następne mecze, może też nałoży karę finansową.

Na te ważne mecze potrafi się zmobilizować i zorganizować grę. To znamienne dla reprezentacji Paulo Sousy.

Widać, że ciągle chce coś zmienić. Ostatnio go skrytykowałem, bo powiedział, że w Polsce nie ma skrzydłowych. A ja uważam, że są, tylko trzeba wiedzieć, kogo chce się wystawić. Tymoteusz Puchacz dobrze zagrał. Kamil Jóźwiak może trochę mniej widoczny, bo mniej jego stroną grali. Adam Buksa trochę poszarpał. Ale też przeprowadzono dobre zmiany, szczególnie Karola Świderskiego. Jest z czego wybierać. Robert Lewandowski absorbował uwagę obrońców i inni mieli trochę więcej miejsca. Dobrze Grzegorz Krychowiak zagrał, Kamil Glik z tyłu, bardzo dobra zmiana Mateusza Klicha. Chyba czekają nas baraże i trzeba będzie dobrze się przygotować.

Zatrzymajmy się przy "Lewym". On będzie krytykowany, że za mało dał w ofensywie, grał niedokładnie, ale ściągał uwagę obrońców. Pan go broni w takim razie przez taką krytyką?

Oczywiście! Wszyscy się go boją. Kiedy uwaga obrońców jest na niego skierowana, inni mają łatwiej. Będę bronił Roberta. Jest kapitanem, nominowanym do Złotej Piłki. Podpowiada chłopakom, cofa się, bierze piłki na siebie, jest zaangażowany całym sobą i jest to z korzyścią dla całej drużyny.

Środek pola. Z początku niepewny, elektryczny, ale potem się rozkręcił. Co było kluczowe w tej strefie?

Ten gorący klimat miał wpływ szczególnie na Jakuba Modera. Miał dobre dośrodkowania ze stałych fragmentów gry, ale tracił dużo piłek. Być może to było spowodowane nerwowością tego meczu. Zmiany Klicha i Świderskiego dużo wniosły do gry, tu duży plus dla trenera. Potem łatwiej grało się Piotrowi Zielińskiemu. Środek pola zdominowaliśmy i ostatnie 25-30 minut graliśmy praktycznie na ich połowie. Wygraliśmy mecz, ale chłopcy wygrali też boisko i dominowali.

A obrona? Niemalże bezbłędna.

Rzeczywiście! Przydało się doświadczenie Glika i Jana Bednarka. Chłopaki wymiksowały się też z kartkami, ale to na mecz z Andorą, więc na Węgry będą gotowi na 100 procent.

Po takim meczu trzeba dać Sousie większy komfort pracy i odpuścić z negatywnymi opiniami?

Myślę, że trenerowi odpuściły nerwy po zdobytej bramce. Fajnie zareagował, cieszył się. Tutaj 38 milionów ludzi zna się na piłce i trzeba to ciśnienie wytrzymać. Będziemy go wspierać, bo nigdy nie ma się spokoju, jak się jest przy reprezentacji.

Są opinie z różnych stron, czasem nieprzyjemne. Ale jest takim trenerem, że powinien być na to przygotowany i spokojnie sobie tę reprezentację układać. Chce zmienić mentalność zawodników.

Dziwnie się zachowywał, że nie przyjeżdżał do Polski, nie oglądał meczów, bo nie ma po co i tak dalej. Najlepiej, żeby naturalizować ze czterech Portugalczyków i by był zadowolony (śmiech). Ale nie! Mamy Polaków, mamy dobrych zawodników, tylko trzeba wybrać odpowiednich. Sousa mądrze poprowadził zespół. Dobre zmiany przeprowadził i przyniosły dużą korzyść.

Anglia niespodziewanie zremisowała z Węgrami, tracimy do Anglików trzy punkty. Można zatem pokusić się o wygranie grupy?

Zobaczymy, co się jeszcze w tej grupie wydarzy. Na pewno optymistyczny był ten mecz. Z ciekawością obserwuję, co się dzieje. Jeśli wygramy oba pozostałe mecze, a Anglia przegra z Albanią, to będzie bardzo ciekawie. Trzeba grać do końca.

Na koniec eliminacji gramy z Węgrami. Napsują nam pewnie trochę krwi. Ale czy w tym momencie jesteśmy o półkę wyżej od Węgrów?

Ogólnie mamy bardzo dobrych zawodników, którzy grają w dobrych ligach, znają się tyle lat ze sobą. Jest też parę nowych twarzy. Mamy fajnych chłopaków, tych grających za granicą i z polskiej ligi. Jest potencjał. Ta kadra zaczyna grać to, co Sousa chce. Ale widać, że nie jest jeszcze do końca ze wszystkiego zadowolony. Pokrzykiwał, pewnych decyzji zawodników nie rozumiał. Jednak oby wszystko poszło dobrze. Najważniejsze, aby wszyscy byli zadowoleni. Trzymajmy kciuki za Polaków!

Czytaj też:
Prezydent Albanii zareagował na skandal
Albańskie media żałują wyniku

Czy Polska awansuje na mistrzostwa świata?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×