Wisła Kraków zagra o przełamanie. Ten bilans nie wygląda dobrze

Wisła Kraków przegrała trzy mecze z rzędu, nie strzelając ani jednego gola. - To naturalne, że pewność siebie buduje się szybciej, gdy są wyniki. Charakter trzeba jednak pokazać właśnie teraz, gdy zespołowi nie idzie - mówi trener Adrian Gula.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Adrian Gula WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Adrian Gula
Trzy przegrane z rzędu nie brzmią dobrze, szczególnie biorąc pod uwagę sam początek sezonu, gdy Wisła Kraków była przez wielu chwalona. Jest oczywiście za wcześnie, by zwalniać trenera Adriana Gulę, natomiast ewidentnie coś w Wiśle się zacięło. 0:1 z Piastem Gliwice, 0:1 z Pogonią Szczecin, a wszystko zaczęło się od 0:5 z Lechem Poznań.

- Czy to mój najtrudniejszy moment w karierze? Na razie najtrudniejszy w Wiśle. Miałem już sytuacje, że przegrywałem trzy mecze z rzędu. Mam w tym doświadczenie i wiem jak pomóc drużynie, żeby wyjść z dołka. To nie są rzeczy łatwe, skupmy się na faktach. Statystyki pokazują, że idziemy w dobrym kierunku. Brakuje detali, żeby za tym poszły wyniki. Wierzę, że wkrótce one się pojawią - podkreśla trener Gula na konferencji prasowej.

W sobotę o godz. 17.30 Wisła zagra na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. - To ciekawy zespół, wygrał ostatnie dwa domowe mecze i czeka nas trudne zadanie. Musimy skupić się na sobie, zastanowić się co zrobić, by zacząć punktować. W polskiej lidze jest wyrównany poziom i nie ma znaczenia z kim i gdzie gramy. Musimy odpowiednio reagować na boisku i pracować jako drużyna - mówi trener Gula.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami

Sytuacja Wisły jest utrudniona o tyle, że w Zabrzu nie zagra kontuzjowany Aschraf El Mahdioui, który jest ważnym ogniwem krakowskiego zespołu. Nie jest jasne kto go zastąpi. Może to być Patryk Plewka lub Michal Frydrych, czyli nominalny środkowy obrońca, choć w ostatnim sparingu z Glinikiem Gorlice sprawdzany był w drugiej linii. Ma z resztą doświadczenie z gry w pomocy. Drugi wariant jest jednak mniej prawdopodobny.

Dobrą wiadomością dla trenera Guli jest sytuacja zdrowotna Nikoli Kuveljicia, który jest po kontuzji, uczestniczył w paru jednostkach treningowych i prawdopodobnie będzie gotowy do gry w Zabrzu.

Zmiany nie powinno być natomiast w bramce i prawdopodobnie miejsce między słupkami utrzyma Paweł Kieszek, który w poprzednim meczu z Piastem zawalił gola, przez co Wisła przegrała. - Każdy może popełnić błąd. Cała drużyna musi reagować inaczej po stracie bramki. Paweł już wyrzucił z głowy tamtą pomyłkę. Kto zagra w Zabrzu? O tym w pierwszej kolejności dowiedzą się zawodnicy - podsumował trener Gula.

CZYTAJ TAKŻE:
"To była gorzka lekcja". Piłkarz Lecha Poznań przerwał milczenie
Młody kadrowicz odpocznie od futbolu. Będzie mógł świętować osiemnastkę

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×