Co z nowym kontraktem dla gwiazdy Lecha? Od stycznia może negocjować z innymi klubami

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Joao Amaral (z piłką)
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Joao Amaral (z piłką)

Wraz z końcem sezonu 2021/22 wygasa kontrakt Joao Amarala z Lechem Poznań. Portugalczyk jest niekwestionowanym liderem Kolejorza, ale jego przyszłość wciąż nie jest znana. - Trwają rozmowy - mówią w klubie.

Od rozmów do prolongaty umowy jest jednak bardzo daleka droga. Joao Amaral w tym sezonie ma niepodważalną pozycję w zespole Lecha Poznań. Dość powiedzieć, że w jedenastu rozegranych meczach strzelił cztery gole, a do tego dołożył cztery asysty. Daje mu to czwarte miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej w PKO Ekstraklasie.

Joao Amaral ewidentnie odżył u trenera Macieja Skorży, a przecież u poprzedniego szkoleniowca Lecha, Dariusza Żurawia prezentował się - mówiąc delikatnie - dyskusyjnie. Skorża go odbudował, obdarzył zaufaniem i efekty są widoczne na boisku. Zresztą, liczby mogły być nawet lepsze, bo sytuacje ku temu były, natomiast w Poznaniu i tak nikt nie ma prawa narzekać.

Skąd taki wybuch formy u Portugalczyka? Trener Skorża jakiś czas temu żartował, że to przez... kończący się kontrakt. Grał lepiej, bo chciał się pokazać i zapracować na nową umowę. Nawet jeśli było to w żartach, to pewnie jakiś procent prawdy w tym jest.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań

Co więc z nową umową? - Trwają rozmowy, ale są na mocno wstępnym etapie. Tak naprawdę odbyło się jedno spotkanie - powiedział rzecznik prasowy Lecha, Maciej Henszel.

Lech musi się jednak spieszyć, ponieważ od 1 stycznia Joao Amaral będzie mógł oficjalnie negocjować warunku indywidualnego kontraktu z innymi zespołami. Jeszcze parę miesięcy temu pewnie nikt nie zauważyłby nawet jego braku, w poprzednim sezonie został bez żalu wypożyczony do portugalskiego Pacos de Ferreira, ale teraz kibice Kolejorza nie wyobrażają sobie wyjściowej jedenastki bez 30-letniego pomocnika.

CZYTAJ TAKŻE:
Strzelił kolejnego gola, Niemcy znów go krytykują. Oto co mu zarzucają
Fatalne wieści. Trener Roberta Lewandowskiego ma koronawirusa

Źródło artykułu: