Trzy mecze przed Rakowem Częstochowa. Marek Papszun: Nie za bardzo znamy smak porażki

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Marek Papszun
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Marek Papszun

Inaczej gra się jak wygrywa, inaczej jak przegrywa, a my nie za bardzo znamy smak porażki i chciałbym, by utrzymywało się to coraz dłużej - powiedział Marek Papszun, którego Raków Częstochowa w przeciągu ośmiu dni zagra trzy mecze.

Pierwszym spotkaniem piłkarskiego maratonu będzie dla Rakowa Częstochowa domowe starcie z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. - Przygotowujemy się do trzech spotkań, które czekają nas w najbliższym czasie. W sobotę gramy z Termaliką, we wtorek w Pucharze Polski w Kaliszu, a następnie w Łęcznej. Cieszę się, że mogliśmy się przygotować po ostatnim mikrocyklu i wdrażać zawodników. Wierzę w to, że pokażemy to w najbliższych meczach - powiedział Marek Papszun.

Nad jakimi elementami przed najbliższymi meczami pracował trener? - W szczególności skupialiśmy się na ofensywie, budową ataków w różnych sytuacjach - pod presją przeciwnika, w otwarciu gry, rozwinięciu, finalizacji. Pracowaliśmy też nad fazą przejściową po stracie piłki. Inne fazy też nie są zaniedbywane. Największy akcent był na ofensywę - ocenił Papszun.

- Pracujemy spokojnie cały czas, bez nerwowości i niepotrzebnej presji. Chcemy wygrać kolejny mecz i tak podchodzimy do każdego kolejnego spotkania. Inaczej gra się jak wygrywa, inaczej jak przegrywa, a my nie za bardzo znamy smak porażki i chciałbym, by utrzymywało się to coraz dłużej. Nie popadamy w samozachwyt, bo zdajemy sobie sprawę, że popełniamy błędy. Chcemy też grać lepiej i się rozwijać. Dochodzą kolejni zawodnicy po kontuzjach i trzeba ich wdrażać, przypominać pewne zasady i działania modelowe wymagane później w grze - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań

Coraz lepiej wygląda sytuacja zdrowotna obrońców klubu z Częstochowy. - Z problemami zdrowotnymi obrońców zmagamy się od początku sezonu. Przystąpiliśmy bez Tomasa Petraska, co nie było zaskoczeniem, bo była to dłuższa absencja. Później wypadł nam Rundić i Arsenić, zostało nam dwóch stoperów. Cieszymy się, że mamy mądrych zawodników, umiejących się dostosować do nowych pozycji - Tudor i Papanikolau świetnie się odnaleźli. Cieszę się, że nasi obrońcy wrócili do treningów, będziemy ich wprowadzać i problemy ze stoperami się skończą. Z Bruk-Bet Termaliką nie wystąpi Marcin Cebula, jednak jest szansa że zagra w Kaliszu lub w Łęcznej. Zostaną nam już tylko Sapała i Wydra - wyjaśnił Marek Papszun.

Nazwisko Papszuna przejawia się w kontekście objęcia funkcji trenera Legii Warszawa. - Miłe jest to, że rozważa się moją osobę w kontekście tak dużego klubu, ale to tylko spekulacje medialne i właściwie tyle. Wiąże mnie kontrakt z Rakowem i nigdzie się nie wybieram. Poświęcam się tej drużynie, która robi to z wzajemnością. Dzisiaj jestem skupiony na Rakowie - podsumował sam zainteresowany.

Mecz Raków Częstochowa - Bruk-Bet Termalica Nieciecza w sobotę, 23 października o godzinie 12:30.

Czytaj także: 
Trener Stali o kluczu do wygranej 
Selekcjoner Biało-Czerwonych uległ presji

Komentarze (2)
avatar
Legionowiak 2.0
22.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Papszun, weź zostaw Raków i przyjdź do Legii Warszawa! Ty jesteś chyba jedyny, który odbuduje Legię Warszawa! Marek, przecież nieraz mówiłeś, że praca w Legii to wielkie marzenie! Dawaj do Legi Czytaj całość