- Będę oceniał krok po kroku, ale patrząc chociażby na Artura Boruca czy wielu innych bramkarzy, można z powodzeniem bronić do czterdziestki. Myślę, że jestem w stanie zakręcić się wokół tej liczby - powiedział Łukasz Fabiański w rozmowie z portalem meczyki.pl.
Tym samym uciął spekulacje, że po zakończeniu przygody z reprezentacją (TUTAJ przeczytasz więcej >>) zdecyduje się również na to samo w przypadku kariery klubowej. Nic z tych rzeczy. Potwierdził zresztą to, co już mówił wcześniej podczas jednej z konferencji prasowej - marzy o grze do 40-stki (TUTAJ więcej >>).
Obecna umowa Fabiańskiego z West Ham United kończy się w czerwcu 2021 roku. Jednak chce ją przedłużyć. Pewnie o rok, bo bramkarzom w tym wieku nie proponuje się dłuższych umów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego
- Z tego co się orientuję, to były już prowadzone jakieś wstępne rozmowy. Mam nadzieję, że na spokojnie dojdziemy do dobrego rozwiązania dla obu stron. Nie widzę powodów, aby miało być inaczej, skoro klub i ja jesteśmy zadowoleni z tej współpracy - przyznał Fabiański.
W rozmowie z serwisem meczyki.pl polski bramkarz przyznał, że miał ostatnio ofertę z Benfiki Lizbona, jednak czuje się na tyle dobrze w Londynie, iż nie chciał nic zmieniać. Na dodatek wierzy, że WHU z meczu na mecz będzie grać jeszcze lepiej. I gra! "Młoty" po dziewięciu kolejkach Premier League zajmują bardzo wysokie - czwarte - miejsce. Mają zaledwie pięć punktów straty do lidera - Chelsea FC.