29,99 mln zł - tyle klub ze stolicy zarobił w ubiegłym sezonie w samej lidze, ale żeby zdobyć większość z tych pieniędzy, musiał sięgnąć po tytuł. Teraz wydaje się, że nie ma już szans na jego obronę, bo po 12. kolejce traci do liderującego Lecha Poznań aż 18 pkt.
Legia zajmuje 15. miejsce w tabeli i gdyby zakończyła na nim rozgrywki (lub nieco wyżej, lecz w okolicach środka stawki), tylko na krajowym podwórku straci kilkanaście milionów złotych.
Finansowy krach
Z 29,99 mln, które legioniści wywalczyli na boisku w edycji 2020/2021, aż 12,6 mln to dodatkowa premia za mistrzostwo (z tej puli pieniądze dostali tylko oni oraz proporcjonalnie mniej pozostali pucharowicze).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!
Jednak to nie koniec strat, na jakie musiałby się przygotować aktualny mistrz. Za wynik sportowy, czyli zajęcie 1. miejsca, na jego konto wpłynęło 4,96 mln. Obecna 15. lokata będzie warta nie więcej niż 1 mln.
Na dziś klub z Warszawy tylko w PKO Ekstraklasie straciłby ponad 16,5 mln zł! Nienaruszona w jego przypadku pozostałaby jedynie kwota stała (w sezonie 2020/2021 było to 6,33 mln), a także bonus za ranking historyczny, w którym drużyna z Warszawy wciąż jest najlepsza i ostatnio otrzymała z tego tytułu 5,61 mln.
Kolejne miliony uciekają w Europie
Straty w PKO Ekstraklasie to tylko wierzchołek góry lodowej w porównaniu z tym, co może ominąć Legię, jeśli nie zakwalifikuje się ona do europejskich pucharów.
W sezonie 2021/2022 mistrz Polski zarobił w rozgrywkach międzynarodowych już 6,03 mln euro, co przy obecnym kursie daje 27,83 mln zł.
Na tę sumę złożyło się 1,14 mln w unijnej walucie za trzy rundy eliminacyjne Ligi Mistrzów, 3,63 mln za awans do fazy grupowej Ligi Europy, a także 1,26 mln za zwycięstwa ze Spartakiem Moskwa (1:0) i Leicester City (1:0).
Warto pamiętać, że licznik może się jeszcze powiększyć, jeśli legioniści dorzucą kolejne punkty w fazie grupowej i wywalczą awans do fazy pucharowej.
Niemal 45 mln zł na minusie
Jeśli zsumujemy potencjalne straty Legii na krajowym podwórku, a także w europejskich pucharach, wychodzi łącznie 44,33 mln zł! To są realne skutki sportowej zapaści mistrza Polski.
Według serwisu 300gospodarka.pl, budżet mistrzów Polski to 109 mln zł. Jeśli nic się nie zmieni w grze Legii, z jej kasy ubędzie aż 41 proc. środków, którymi dysponowała dotąd!
Drużyna, którą od poniedziałku prowadzi Marek Gołębiewski, ma jeszcze szansę zniwelować przynajmniej część ubytków finansowych, a najkrótsza droga ku temu wiedzie teraz przez Fortuna Puchar Polski. Triumfator tych rozgrywek zarobi 5 mln zł, do tego dochodzi dodatkowa premia za awans do europejskich pucharów.
Nawet jednak gdyby Legia zdołała się do pucharów zakwalifikować, a nie zostałaby mistrzem Polski, w Europie zarobiłaby mniej. Powód? Nie biłaby się o fazę grupową Ligi Mistrzów (awans tamże jest wart aż 15,64 mln euro, czyli 72,18 mln zł) ani fazę grupową Ligi Europy, w której gra obecnie (za co dostała na starcie 3,63 mln w unijnej walucie, czyli 16,75 mln zł). Pozostałaby jej jedynie walka o zasadniczą część rywalizacji w Lidze Konferencji Europy, którą UEFA wycenia najniżej, bo wejście do niej wiąże się z gratyfikacją w wysokości 2,94 mln euro (13,57 mln zł).
Najbliższy krok do przynajmniej częściowego zniwelowania strat w PKO Ekstraklasie legioniści mogą zrobić w niedzielę o godz. 17.30. W ramach 13. kolejki podejmą Pogoń Szczecin.
Czytaj także:
"Ale będzie dobrze?" Pytał w karetce 15 razy. Prawda była dramatyczna
To może być rewolucja! Kryptowaluty wkraczają do świata sportu, szlak przeciera Lionel Messi