"W końcu musimy strzelić bramkę". Warta Poznań pójdzie śladami III-ligowca?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Warty Poznań
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Warty Poznań
zdjęcie autora artykułu

Od 27 sierpnia minęły już 64 dni. Tyle czasu czeka na strzelonego gola zespół Warty Poznań. W siedmiu kolejnych spotkaniach zespół prowadzony przez Piotra Tworka nie potrafił pokonać bramkarza rywali. W sobotę "Zieloni" zagrają z podrażnioną Lechią.

Przed tygodniem Warta Poznań zanotowała dziesiąty z rzędu mecz bez wygranej i bezbramkowo zremisowała u siebie ze Stalą Mielec. - Byliśmy rozgoryczeni stratą dwóch punktów. Ten mecz pokazał, że w dalszym ciągu musimy doskonalić grę w ofensywie. To jedyna droga, by to zmienić - przyznał trener Piotr Tworek na konferencji prasowej.

W sobotę o godz. 15 Warta zagra u siebie z Lechia Gdańsk, która w ostatnim czasie wyraźnie wyhamowała, a we wtorek sensacyjnie odpadła z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski, przegrywając z trzecioligowym Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. - Oglądałem to spotkanie, natomiast to są problemy Lechii. Czy ta porażka wpłynie jakoś na zawodników? To są doświadczeni piłkarze, a trener Tomasz Kaczmarek będzie chciał z tej przegranej uczynić formę dodatkowej motywacji. Podejrzewam, że w Gdańsku nikt nie zakładał odpadnięcia z trzecioligowcem - zauważył trener Tworek.

Poznaniacy muszą zacząć punktować, by wygrzebać się ze strefy spadkowej. - Świt pokazał, że można strzelić Lechii bramkę, wykorzystując niefrasobliwość w defensywie. Analizujemy rywala i będziemy starali się znaleźć choćby jeden słaby punkt i go wykorzystać. W końcu musimy strzelić bramkę - mówi szkoleniowiec Warty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań

Sztuka ta nie udała się jednak ekipie Zielonych od 27 sierpnia i spotkania z Jagiellonią Białystok. Wówczas bramkarza rywali pokonał Mateusz Kuzimski, wychowany w Tczewie, niedaleko Gdańska. - Nie sposób nie zauważyć, że naszą największą bolączką jest strzelanie goli. Długo czekamy na tę bramkę, natomiast wiemy, że w końcu ona przyjdzie. Może akurat trzynasta kolejka okaże się dla nas szczęśliwa, a nie pechowa. W tym tygodniu dużo czasu poświęcaliśmy budowaniu gry w ofensywie i wierzę, że gdy nadarzy się okazja do strzelenia gola, to noga nam nie zadrży - komentuje trener Tworek.

Warta zagra przeciwko Lechii osłabiona. - Trochę nas martwi nasza sytuacja. Wypadł nam Michał Jakóbowski, więc nasza siła ofensywna została uszczuplona. Żałujemy, że nie będzie mógł zagrać, bo to zawodnik zostawiający serce na boisku w każdym meczu - podsumował Piotr Tworek.

Początek meczu Warta Poznań - Lechia Gdańsk w sobotę o godz. 15.

CZYTAJ TAKŻE: Michał Probierz o przerwanej serii. Cracovii nie interesował remis Brudna gra o wielki talent. W tle miliony euro

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 2.0
30.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Warta, bądźcie jak nasz Świt! Nowy Dwór wam pokazał, jak można ograć Lechię Gdańsk, pomimo wielkich kpin piłkarzy i dziennikarzy z naszego Świtu! Jeszcze raz, wielkie gratulacje dla Świtu Nowy Czytaj całość