Mocne słowa Probierza przed derbami. "Mogą mnie gdzieś pocałować"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Probierz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Probierz

Michał Probierz nie ma zamiaru, jak czynił w poprzednich latach, sztucznie podgrzewać atmosfery przed zbliżającymi się derbami Krakowa. - Po "40" powiedziałem, że coraz więcej ludzi może mnie "gdzieś" pocałować. Mam 49 lat i to jest aktualne - mówi.

Michał Probierz to weteran Świętej Wojny. Zaplanowane na niedzielę derby Krakowa będą już jego dziesiątymi. Historia blisko stuletniej ligowej rywalizacji dwóch najstarszych klubów piłkarskich w Polsce nie zna trenera, który wziąłby w niej udział więcej razy. Drudzy pod tym względem Michał Matyas, Josef Kuchynka i Czesław Skoraczyński przystąpili do niej po osiem razy.

Dziś Probierz trenuje Cracovię, ale zadebiutował w derbach jako opiekun Wisły. W maju 2012 roku jego Biała Gwiazda pokonała Pasy 1:0 i przypieczętowała spadek ekipy z Kałuży 1 do I ligi. Smaczku tej sytuacji dodawał fakt, że trzy miesiące wcześniej Probierz był bliski przejęcia... Cracovii. Ostatecznie jednak przyjął ofertę Wisły.

Od 2017 roku przystępuje do derbów już jako szkoleniowiec Cracovii. Na początku dawał się ponieść atmosferze. Robił show, który podobał się kibicom pięciokrotnego mistrza Polski. Przed pierwszym meczem z Wisłą w roli trenera Pasów w zawoalowany sposób, ale jednak, nazwał byłego właściciela Białej Gwiazdy Bogusława Cupiała  "kut***", dedykując mu fraszkę Jana Sztaudyngera pt. "Klasa".

Potem jedną z bitew Świętej Wojny stał się jego konflikt z Radosławem Sobolewskim, który wybuchł, gdy Probierz prowadził Wisłę. W grudniu 2017 roku trener Cracovii i legenda Białej Gwiazdy nie podali sobie ręki przed derbami. Tradycyjne przywitanie szkoleniowców przed meczami ograniczyli do zmierzenia się wzrokiem. Topór wojenny zakopali dopiero, gdy "Sobol" był trenerem Wisły Płock.

ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek

Od kilku lat jednak Probierz zmienił taktykę. Jego konferencje prasowe nie są już kopalnią cytatów. Przekaz ogranicza do minimum. Nie mówi tego, co inni chcą usłyszeć. Zbliżające się derby też nie potrafią wyciągnąć na wierzch jego emocji. Ma to związek z tym, jak był dotąd odbierany.

- Bardzo często między krytyką, a kopaniem jest kolosalna różnica. U nas gdy ktoś powie, że chce o coś walczyć, to jest mu to wypominane. Mówi się, że jest oszołomem. Gdy skakałem przy linii bocznej to mówili, że wariat. A gdy ktoś tak robił za granicą, to "fenomenalnie gra z drużyną" - zauważa, dodając: - Kiedyś po "40" powiedziałem, że coraz więcej ludzi może mnie pocałować gdzieś. Mam 49 lat i to jest dalej aktualne

Być może derby spowszedniały trenerowi Cracovii? Weźmie w nich udział po raz dziesiąty, a po raz dziewiąty jako trener Pasów. A prowadzący dziś Wisłę Adrian Gula jest już szóstym szkoleniowcem Wisły w czasie kadencji Probierza przy Kałuży 1.

- Derby zawsze budzą emocje. Prawda jest taka, że nie wiem, czy z jakimkolwiek trenerem zagrałem trzy spotkania derbowe. Przez te pięć lat było tyle zmian, że ciężko mi je zliczyć - mówi. - Dużo dzieje się przed samym meczem. Otoczka jest inna, jak się wychodzi na rozgrzewkę jest pełny stadion. Ważną rolę odegra sędzia, który będzie prowadził ten mecz. Ważne, by nie uległ presji i będzie to korzystne dla nas, bo jesteśmy dobrze przygotowani - zapewnia.

Gula pracuje w PKO Ekstraklasie dopiero kilkanaście tygodni, ale Probierz zna go z jego pracy na Słowacji: - Znam go bardzo dobrze. To fajny trener i człowiek. Mieliśmy kilka razy okazję porozmawiać w Żylinie, gdy był trenerem kadry Słowacji U-21. To trener, który stara się uczyć grać w piłkę. Myślę, że czeka nas spora dawka emocji, derbami żyje cały Kraków. Spotkanie zostanie rozegrane w bardzo dobrym czasie i myślę, że czeka nas ciekawe widowisko - powiedział.

Cracovia przystąpi do derbów bezpośrednio po przegranym meczu z Radomiakiem (1:2), który zatrzymał na ośmiu trwającą od sierpnia serię spotkań bez porażki. - Złość w nas była bardzo duża. Trzeba czekać aż tydzień, by się za to zrehabilitować. Zawodnicy dobrze zareagowali, każdy z nich walczy, by wskoczyć do jedenastki - mówi.

Mecz 14. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła - Cracovia w niedzielę o godz. 20. Poprzednie derby Krakowa zakończyły się bezbramkowym remisem.

CZYTAJ TAKŻE:
"Irytuje nas ta sytuacja". Trener Jagiellonii szczerze o problemach drużyny
Kowalczyk bez pardonu o piłkarzach Legii. Zarzuca im ważną rzecz

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 2.0
4.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Autokrata Probierz znów prowokuje! "Piłkarski dyktator" znów uważa się za króla Krakowa i jak zawsze przegrywa! Taki z niego wielki trener, hahaha!