Druzgocące wnioski po klęsce Legii. "W drugiej połowie człapała"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Yuri Ribeiro
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Yuri Ribeiro

- W drugiej połowie Legia człapała, różnica klas była aż nadto widoczna - mówi po porażce mistrza Polski z SSC Napoli (1:4) Sylwester Czereszewski.

Były napastnik warszawskiego klubu uważa, że mimo kapitalnego początku i bramki Mahira Emreliego, utrzymanie korzystnego wyniku graniczyło z cudem.

- Legioniści musieli w końcu pęknąć, tym bardziej, że drugą połowę Napoli potraktowało już na sto procent. Włosi podeszli bardzo wysoko, przestali kombinować, dużo grali z pierwszej piłki i to dało im efekty - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty Sylwester Czereszewski.

Najgorszy jest fakt, że podopieczni Marka Gołębiewskiego nie byli w stanie w żaden sposób odpowiedzieć. - Poza słupkiem tuż po przerwie, Legia ani razu nie zagościła w polu karnym rywala, a to wiele mówi o obrazie gry. Zawsze można przegrać z tak mocnym przeciwnikiem, lecz można też pokazać więcej. Gdyby udało się tę świetną sytuację z 46. minuty wykorzystać i trafić na 2:0, być może skończyłoby się to inaczej, ale nawet w takich okolicznościach zadanie było arcytrudne. Napoli wzięło sprawy w swoje ręce i panowało bezdyskusyjnie. W drugiej części to była różnica klas. Gdy Włosi wrzucili bieg, jaki zazwyczaj włączają w Serie A, Legia nie miała szans. Nie zmienia to natomiast faktu, że chociaż dwie, trzy kontry powinna wyprowadzić, a nawet tego nie zrobiła - dodał.

Czereszewski uważa, że także w kontekście przyszłości, Legia ma bardzo duży problem. - Nadal nie do końca wiemy, co jest przyczyną jej fatalnej formy w tym sezonie, lecz widać było, że w drugiej połowie człapała po boisku. Dwa rzuty karne, które sprokurował Josue, to też negatywny sygnał. Przy jednym można mu jeszcze wybaczyć faul, ale przy drugim widział, że rywal wygrał pozycję i trzeba było mu pozwolić grać. Obserwuję Josue również w ekstraklasie i widać, że ten zawodnik ma potencjał, jednak w meczu z Napoli zaszkodził całej drużynie.

Czy wszystko co najlepsze w europejskich pucharach Legia ma już za sobą i marzenia o awansie okażą się mrzonką? - Trzeba się jeszcze łudzić, zwłaszcza że legionistów czeka mecz u siebie ze Spartakiem Moskwa. Dużo trudniej będzie na wyjeździe z Leicester. Pewne jest jedno: patrząc na całokształt, gorzej niż teraz być nie może - zakończył Czereszewski.

Czytaj także:
48 minut na boisku w ciągu niespełna roku. Koszmar ligowca
Matty Cash to fenomen. Ekspert wyjaśnia dlaczego

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego

Komentarze (3)
avatar
Janusz Zając
5.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszyscy krytykują Legię, ale ciekawi mnie bardzo, jaka inna drużyna z ekstraklasy mogłaby coś ugrać z tak grającym rywalem jak Napoli. Obawiam się, że nawet Lech czy Raków nie mieli by atutów i Czytaj całość
avatar
Legionowiak 3.0
5.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bojkotuję Legię Warszawa! 
avatar
zbych22
4.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Nadal nie do końca wiemy, co jest przyczyną jej fatalnej formy w tym sezonie" - przyczyną jest Michniewicz, który nadaje się tylko do sprawdzania porządków w autobusie. On zepsuje każdy zespół Czytaj całość