Duża niespodzianka w Łęcznej z udziałem Lecha Poznań!

Newspix / Łukasz Grochala / Na zdjęciu: Janusz Gol (z lewej) i Pedro Tiba (z prawej)
Newspix / Łukasz Grochala / Na zdjęciu: Janusz Gol (z lewej) i Pedro Tiba (z prawej)

Górnik Łęczna znów udowodnił, że przed własną publicznością potrafi postawić się wyżej notowanemu rywalowi. Tym razem w 14. kolejce PKO Ekstraklasy łęcznianie przed własną publicznością niespodziewanie zremisowali z Lechem Poznań 1:1.

Lech był zdecydowanym faworytem sobotniego starcia w Łęcznej i chciał się zrehabilitować za ostatni remis w Ekstraklasie ze Stalą Mielec (0:0).

Od początku podopieczni Macieja Skorży starali się narzucić swój styl gry i długo utrzymywali się przy piłce. Aktywny był Joao Amaral, który co chwilę oddawał strzały na bramkę strzeżoną przez Macieja Gostomskiego.

Amaral dopiął swego w 18. minucie. Wówczas Pedro Rebocho dośrodkował z lewego skrzydła, piłkę głową zgrał Mikael Ishak, a Portugalczyk z najbliżej odległości tylko dopełnił formalności.

ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni

Później poznaniacy spuścili z tonu, zaś odważniej starali się zaatakować Górnicy. Jednakże gospodarzom brakowało pomysłu na rozmontowanie defensywy gości i przed przerwą wynik na tablicy świetlnej już nie uległ zmianie.

Po zmianie stron Lech Poznań wciąż miał sporą przewagę optyczną, oddawał sporo strzałów na bramkę rywala, ale nie dawał się zaskoczyć golkiper łęczyńskiej drużyny, Maciej Gostomski.

Wydawało się, że kwestią czasu jest, kiedy przyjezdni podwyższą swoje prowadzenie, chociaż Górnicy w tym spotkaniu walczyli bardzo ambitnie i w 79. minucie zaskoczyli zespół walczący o mistrzostwo Polski. Wówczas dokładnie z lewego skrzydła dośrodkował Serhij Krykun, zaś celnie główkował Janusz Gol.

W końcówce Lechitów do zwycięstwa starał się poprowadzić Dani Ramirez, jednakże z jego uderzeniami dwukrotnie poradził sobie Gostomski i spora niespodzianka w Łęcznej stała się faktem.

PKO Ekstraklasa, 14. kolejka:

Górnik Łęczna - Lech Poznań 1:1 (0:1)
0:1 - Joao Amaral 18'
1:1 - Janusz Gol 79'

Składy:

Górnik Łęczna: Maciej Gostomski - Leandro, Kamil Pajnowski, Tomasz Midzierski, Kryspin Szcześniak - Janusz Gol, Szymon Drewniak - Michał Mak (59' Jason Lokilo), Alex Serrano (72' Damian Gąska), Serhij Krykun (90+6' Daniel Dziwniel) - Przemysław Banaszak.

Lech Poznań: Filip Bednarek - Joel Pereira (62' Lubomir Satka), Bartosz Salamon, Antonio Milić, Pedro Rebocho - Jesper Karlstrom, Pedro Tiba (62' Nika Kwekweskiri) - Adriel Ba Loua (80' Michał Skóraś), Joao Amaral (62' Dani Ramirez), Jakub Kamiński (87' Filip Marchwiński) - Mikael Ishak.

Żółta kartka: Pedro Rebocho (Lech Poznań).

Sędziował: Sebastian Krasny.

Czytaj też:
-> "To oni są faworytem do mistrzostwa". I nie chodzi o Lecha
-> Fortuna Puchar Polski: klasyk z dawnych lat, znamy pary 1/8 finału

Komentarze (9)
avatar
Jagafan
7.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Duża niespodzianka w Łęcznej !!!............a czy dzisiaj nas nie czeka jeszcze większa niespodzianka ? :) 
avatar
Pukaczuk
7.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lech zagrał „padakę” w Mielcu przeciw Stali i teraz także nie inaczej w górniczej Łęcznej. Widać wyraźnie, że 'Leszkowi' nie leżą rywale na wyjazdach. Trzeba to bardzo poprawić w walce o mistrz Czytaj całość
avatar
aszasza
7.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Piszesz o honorze, noż kurna honor i drużyna grająca na Bułgarskiej w Poznaniu. Ta drużyna to AMICA WRONKI, bo Lech prawdziwy Lech gra w 2 lidze. I tyle mam do powiedzenia w tym temacie. 
avatar
Nons
6.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaka niespodzianka wicemistrz tam zremisował a 11 ekipa remis i niespodzianka? 
avatar
MadMaks
6.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I tak na serio. Brawo Górnik. Nie wierzyłem, ze to się stanie. Ale jednak. Brawo!!!!