Polski piłkarz na boisku pojawił się w 59. minucie i szybko dał o sobie znać. Szymon Żurkowski trzy minuty później wypracował asystę przy trafieniu Federico Di Francesco, a następnie pięknym strzałem z dystansu wyprowadził Empoli FC na prowadzenie 2:1. W końcówce Genoa CFC wyrównała, ale i tak Polak był bohaterem.
Według włoskich mediów, dwa kwadranse na boisku wystarczyły, by okrzyknąć Żurkowskiego najlepszym piłkarzem meczu. Polak zasłużył na wysokie noty i sporo zachwytów od dziennikarzy.
Serwis tuttomercatoweb.com dał mu notę 7,5 w dziesięciostopniowej skali, gdzie "jedynka" oznacza występ poniżej krytyki a "dziesiątka" klasę światową. "Miał druzgocący wpływ na grę. Najpierw zaliczył asystę, a potem świetnie zakończył akcję strzałem z dystansu. Jest w stanie łaski" - uargumentowano.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
Jeszcze wyższą notę - "ósemkę" - Żurkowski dostał od calciomercato.com. "Wystarczyło mu 12 minut, aby obalić Genoę. Najpierw pomógł Di Francesco w wyrównaniu, a potem wymyślił strzał lewą nogą, który nie pozostawił Sirgiu żadnego wyjścia" - dodano.
Żurkowski był najlepszym piłkarzem Empoli również według serwisu calcionews24.com. Od tej redakcji dostał notę 7,5.
Polak jest wypożyczony do Empoli FC z ACF Fiorentina. Jest kluczowym zawodnikiem swojego zespołu, a w tym sezonie rozegrał już jedenaście meczów. Starcie z Genoą było drugim z rzędu, w którym strzelił gola.
Żurkowski taką dyspozycją puka do bram reprezentacji Polski. Wciąż czeka na debiut w niej, choć za kadencji Adama Nawałki był w orbicie zainteresowań selekcjonera. Później odszedł z Górnika Zabrze i od tej pory nie dostał nawet jednego powołania.
Czytaj także:
Duński piłkarz czuje się oszukany w Polsce. "Pakuję walizki. Nie mogłem tego zaakceptować"
Gareth Southgate mówi o stracie Matty'ego Casha. Szczere słowa