"Za pieniądze myjemy wszystko do czysta" - taki napis pojawił się na transparencie kibiców Bayernu Monachium w trakcie wygranego meczu z SC Freiburg (2:1). Jedną z bramek strzelił Polak Robert Lewandowski.
Fani są wściekli na władze klubu za relacje biznesowe z gigantem Qatar Airways, który od kilku lat jest głównym sponsorem Bayernu Monachium. Nie podoba im się pośrednie wspieranie kraju łamiącego prawa człowieka.
Na transparencie pojawiły się dwie postacie: Oliver Kahn (dyrektor generalny) i Herbert Hainer (prezes klubu).
ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni
Obaj prali zakrwawione ubrania obok pralki z etykietą "FCB AG". W lewej ręce Kahna leżała walizka pełna pieniędzy z napisem "możesz na nas polegać".
Kibice Bayernu od dawna protestują przeciwko relacjom biznesowym Bayernu z Katarem. W kraju gospodarza mistrzostw świata 2022 monachijscy piłkarze regularnie kończą swój obóz treningowy zimą.
Bayern jest liderem Bundesligi. Lewandowski jest za to w życiowej formie. Zdobywca Złotego Buta w sobotnim meczu strzelił swojego 60. gola w tym roku kalendarzowym - w XXI wieku ta sztuka udała się jedynie Cristiano Ronaldo i Lionelowi Messiemu. Reprezentant Polski ma do rozegrania jeszcze dziesięć spotkań.
Zobacz także:
Kapitalna seria Liverpoolu. Ich statystyki mówią wszystko
Jego serce biło 200 razy na minutę. Legenda futbolu mówi o problemach ze zdrowiem