Blisko piłkarzy jest kamera kanału "Łączy Nas Piłka", który prezentuje kulisy zgrupowania. Tym razem reprezentanci Polski spotkali się w Hiszpanii i tam przygotowują się do zaplanowanego na piątek meczu przeciwko Andorze. Może on zapewnić drużynie Paulo Sousy drugie miejsce w grupie, które jest premiowane występem w barażach.
Matty Cash rozmawiał między innymi z rzecznikiem prasowym reprezentacji Jakubem Kwiatkowskim, asystentem selekcjonera Manuelem Cordeiro, szefem kuchni Tomaszem Leśniakiem, a także nowymi kompanami z zespołu.
Po raz pierwszy powołany do reprezentacji zawodnik nie mówi po polsku. Na początek dostał od Kwiatkowskiego za zadanie nauczyć się Mazurka Dąbrowskiego. Jednymi z pierwszych słów, które złapał na zgrupowaniu to "siema" i "dzień dobry".
ZOBACZ WIDEO: Sousa optymistycznie nastawiony ws. Casha. "Jestem przekonany, że zintegruje się z pozostałymi"
- Mówiłem dzień dobry, ale wieczorem - mówi z rozbrajającym uśmiechem Matty Cash. - Wieczorem pasuje dobry wieczór - został pouczony kadrowicz. Przed nim pierwsza w życiu wizyta w Polsce przy okazji zaplanowanego na poniedziałek meczu z Węgrami. - To ekscytujące - zapewnia gracz Aston Villi.
Na zgrupowaniu stawił się po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją Arkadiusz Milik, a także inny debiutant Kamil Grabara. Bramkarz pozwolił sobie na wbicie szpileczki. - Miał być "Giki", ale jestem ja - zaczepia Grabara często protestującego w mediach na brak powołania Rafała Gikiewicza.
Kulisy ze zgrupowania reprezentacji Polski (Łączy Nas Piłka):
Czytaj także: Klincz na górze PKO Ekstraklasy. Kosmiczne pudło w doliczonym czasie
Czytaj także: Początek meczu zaskoczył. Marek Papszun nie potrafił tego wytłumaczyć