Trener Węgrów tak nazwał mecz z Polską

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Marco Rossi
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Marco Rossi

Węgry spróbują urwać punkty Polakom na Stadionie Narodowym. - Mam nadzieję, że w najgorszym przypadku jutro zremisujemy. Nawet w meczach towarzyskich musimy być odpowiednio zmotywowani - zaznaczył Marco Rossi.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Węgier traci sześć punktów do Polski w grupie I i nie ma żadnych szans na awans na mistrzostwa świata. Z kolei drużyna Paulo Sousy musi wygrać, aby zapewnić sobie rozstawienie w marcowych barażach.

Sousa potwierdził, że Robert Lewandowski nie zagra w ostatnim meczu eliminacji. Portugalczyk nie skorzysta też Kamila Glika i Grzegorza Krychowiaka. Selekcjoner Madziarów skomentował sytuację kadrową rywali na konferencji prasowej.

Marco Rossi nie był zaskoczony decyzją PZPN. - Lewandowski to gracz nie do zastąpienia. Nikt na świecie nie ma takiego zawodnika. Myślę, że od lata rozegrał 26 meczów, zdobył 30 bramek, więc wyobrażam sobie, że Bayern wywarł presję na PZPN. Polska już się zakwalifikowała i chcieli go oszczędzić. Myślę, że to jest całkowicie normalne, że nie zagra. Polska ma wiele innych opcji, może nie na tym poziomie co Lewandowski, ale to są bardzo dobrzy piłkarze - ocenił.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski szczerze o Złotej Piłce. "Są w tym momencie ważniejsze rzeczy"

- Spodziewaliśmy się, że przyjedziemy tutaj, by zagrać coś w rodzaju finału z Polską, lecz niestety tak się nie stało. Nie wyszły nam dwa mecze. Nie zagraliśmy najlepiej i nie mieliśmy szczęścia. Porażka z Albanią wyłączyła nam możliwość walki o baraże. Taka sytuacja była przed meczem na Wembley, a zagraliśmy dobrze. Mam nadzieję, że jutro zobaczę podobne nastawienie i chęć walki. Spodziewamy się świetnej atmosfery - dodał.

Włoch uważa, że kluczowe będzie nastawienie do meczu. Gospodarze będą faworytem tej rywalizacji. - Przed spotkaniem ciężko mówić o tym, jaki wynik by nas zadowolił. Remis z tak silną drużyną w Warszawie na pewno byłby świetnym wynikiem, ale bardzo ważny będzie sposób, w jaki zagramy. Uważam, że Polacy podejdą poważnie do meczu. Zagrają ostatni raz w tym roku przed swoimi kibicami i chcą się cieszyć z tego, że zakwalifikowali się do baraży. My mamy podobne zamiary. Za każdym razem jesteśmy dumni, że reprezentujemy nasz kraj. Nawet w meczach towarzyskich musimy być odpowiednio zmotywowani - oznajmił.

57-latek dobrze zna Paulo Sousę. - Rywalizowałem już z Juergenem Kloppem i Pepem Guardiolą. Z Paulo Sousą graliśmy przeciwko sobie dwa razy, w obu przypadkach miałem szczęście. Nie ukrywam, że jest świetnym trenerem. Wygrywał wszędzie tam, gdzie pracował. Spisywał się znakomicie na Węgrzech, w Izraelu, w Szwajcarii, we Francji i we Włoszech. Trenuję od ponad dziesięciu lat na Węgrzech. Nasze wyniki do meczu z Albanią były dobre, natomiast później coś zrobiło się nie tak. Mam nadzieję, że w najgorszym przypadku jutro zremisujemy - podsumował.

Mecz Polska - Węgry odbędzie się w poniedziałek (15 listopada) o godz. 20:45. Transmisja na antenach TVP 1, TVP Sport i Polsatu Sport Premium 1. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Czytaj także:
To wtedy zapadła decyzja o absencji gwiazd. Paulo Sousa zdradził przyczyny
Robert Lewandowski nie zagra z Węgrami. Kibice zirytowani

Komentarze (5)
avatar
Adam Lemberg
14.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wegrzy tez oslabieni,dlatego Sousa wyrownal sily 
avatar
ZX10R
14.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dobrze, że nie będzie Krychy. 
avatar
Legionowiak 3.0
14.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Pokonamy Madziarów! Szykujcie węgierskie tyłki na lanie od biało-czerwonych! Do boju Polska!