Jak informuje "Gazeta Krakowska", jedna z krakowskich kancelarii prawnych nabyła od Marzeny S. wierzytelność i złożyła pozew o zapłatę przez Wisłę Kraków zaległego wynagrodzenia z tytułu świadczonych usług, podczas gdy pełniła funkcję prezesa piłkarskiej spółki.
Marzena S. prezesem spółki była od sierpnia 2016 roku do grudnia 2018 roku. Był to okres, w którym Biała Gwiazda stanęła na skraju upadku. S. swoją kadencję zakończyła kompromitującą próbą oddania klubu w ręce Vanny Ly.
Przypomnijmy, że do października Marzena S. przebywała w areszcie. Zatrzymana została we wrześniu 2019 roku. Oskarżana jest o przestępstwa gospodarcze związane z wyrządzeniem szkód w mieniu Wisła Kraków SA na kwotę ponad 7 mln zł.
Miała ponadto narazić klub na szkody majątkowe w wysokości ponad 2,5 mln zł. Dwójce pozostałych oskarżonych - Damianowi D. i Robertowi Sz. - postawiono ponadto zarzut m.in. uczestniczenia w zorganizowanej grupie przestępczej. Grozi im do 10 lat więzienia.
Czytaj także:
Koronawirus zaatakował klub PKO Ekstraklasy
Ale numer! Boją się Polaków i nie chcą nas wylosować
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!