"Był dla mnie sztandarem, jestem zniesmaczony". Były kadrowicz ostro o Lewandowskim

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z lewej) walczy o piłkę
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z lewej) walczy o piłkę

- To już jest bulwersujące - tak ostatnie zamieszanie w reprezentacji Polski komentuje w sport.pl Marcin Żewłakow. Były napastnik kadry, a obecnie ekspert telewizyjny, krytykuje zachowanie Roberta Lewandowskiego i selekcjonera Paulo Sousy.

Nie tak to miało wyglądać. Reprezentacja Polski w przedziwnych okolicznościach straciła szanse na rozstawienie w półfinałach baraży o awans do MŚ 2022. Po porażce z Węgrami 1:2 na cenzurowanym znaleźli się zwłaszcza selekcjoner Paulo Sousa i kapitan kadry Robert Lewandowski.

Wszyscy szukali odpowiedzi na pytanie, dlaczego "Lewy" nie wystąpił w spotkaniu z Madziarami. Napastnik Bayernu Monachium wydał w środę oświadczenie w tej sprawie (więcej TUTAJ>>). Ale zamiast ugasić nim pożar, dolał benzyny do ognia.

W czwartek wyszły na jaw nowe fakty. Portal meczyki.pl podał, że w dniu meczu z Węgrami (15.11.) Lewandowski kręcił na Mazowszu fragmenty dokumentu, jaki tworzy o nim Amazon Prime.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany

Sztab "Lewego" potwierdził naszemu portalowi tę informację, zaznaczając jednak, że decyzja o tym, że zdjęcia zostaną nakręcone właśnie 15 listopada, zapadła dopiero po wygranym meczu z Andorą (kiedy sztab szkoleniowy ostatecznie przekazał Lewandowskiemu, że ten nie zagra z Węgrami).

Zaskoczenia zachowaniem Lewandowskiego nie kryje Marcin Żewłakow, były napastnik reprezentacji, a obecnie ekspert TVP Sport.

- Poprzez komunikaty prasowe i informacje dziennikarzy dowiadujemy się, że za decyzją stały też wątki poboczne. I to już jest bulwersujące (...) Lewandowski był dla mnie sztandarem. Do tej pory uważałem, że gdyby miał przyjechać na kadrę w środku nocy z Madagaskaru, to by to zrobił. Po ostatnich wydarzeniach jestem mocno zniesmaczony - podkreślił Żewłakow w sport.pl.

Marcin Żewłakow dodał, że w tej historii "nic mu się nie zgadza". Oprócz Lewandowskiego skrytykował także selekcjonera Paulo Sousę.

- Jeśli informacje o prywatnych sprawach Roberta w trakcie zgrupowania są prawdziwe, to na jego wizerunku pojawiła się właśnie duża rysa. Jeśli na to wszystko pozwolił Sousa, to w moich oczach stracił wszystko, co zbudował w ostatnich miesiącach - dodał Żewłakow w sport.pl.

Reprezentacja Polski po porażce z Węgrami znalazła się w gronie zespołów nierozstawionych w półfinałach baraży o awans na MŚ 2022. 24 lub 25 marca 2022 r. zmierzy się na wyjeździe z którąś z rozstawionych ekip: reprezentacją Włoch, Portugalii, Szwecji, Szkocji, Rosji lub Walii.

Losowanie par półfinałowych i finałowych baraży odbędzie się 26 listopada br.

Czytaj także: "Odpada". Boniek wskazał wielki problem przed meczami Polaków

Komentarze (7)
avatar
lambert
19.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niech pan Żewłakow przestanie płakać. Po to żeby pojechać na MŚ Czytaj całość
avatar
Złocisty
19.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Serio ktoś tu wierzy, że rozstawienie ma znaczenie? Jak ktoś chce jechać na Mundial żeby coś osiągnąć, a nie tylko wziąć udział, to musi wygrywać z dobrymi rywalami. 
avatar
k73
18.11.2021
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Tylko że ty nigdy nie miałeś takiej aż pozycji w reprezentacji, nie mówiąc o futbolu światowym. Więc podobny twój wniosek do Janasa czy do Engela byłby skwitowany śmiechem. Taka różnica... 
avatar
Klaudia w
18.11.2021
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Ja Panie Żewłakow byłam zniesmaczona jak dowiedziałam się, że jeździ Pan po pijaku samochodem. I to nie po piwie. 1,6 promila . 
avatar
yes
18.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
"w dniu meczu z Węgrami (15.11.) Lewandowski kręcił na Mazowszu fragmenty dokumentu, jaki tworzy o nim Amazon Prime" - i wszystko jest/stało się jasne. Czytaj całość