Za kadencji Tomasza Kaczmarka, Egzon Kryeziu rozegrał pięć spotkań. 21-letni Słoweniec tylko raz wyszedł w pierwszym składzie, jednak trudno jest posadzić na ławce kogoś z dwójki Maciej Gajos - Jarosław Kubicki.
W ostatnim spotkaniu Kryeziu dał bardzo dobrą zmianę i wpłynął na odmianę losów starcia z Zagłębiem. - - On już nam pomógł, odmieniając mecz z Zagłębiem Lubin. Udało mu się połączyć obronę z zawodnikami ofensywnymi. Jak przyszedłem do klubu, to był w drugiej drużynie, ale zaczęliśmy pracę, by go zbudować - wyjaśnił Kaczmarek.
Słoweniec za kadencji poprzedniego trenera nie dostawał wielu szans, a wielu kibiców Lechii Gdańsk zastanawiało się po co w ogóle przyszedł do tego klubu. - To chłopak mający dużą łatwość gry piłką, technicznie jest na wysokim poziomie. On miał kontuzje, było dużo różnych tematów. To zawodnik z rocznika 2000, gdyby był Polakiem i młodzieżowcem to grałby w prawie wszystkich klubach PKO Ekstraklasy - przyznał trener.
ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek
- Że jest obcokrajowcem, sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana, ale może stać się bardzo ważną postacią tego zespołu. To inteligentny, bardzo dobrze wyszkolony technicznie zawodnik, który ma bardzo dobrą osobowość do pracy - podsumował szkoleniowiec Lechii.
Czytaj także:
Dwie rewelacje ligi zagrają przeciw sobie
Piłkarz Legii zdradza, co piłkarze zrobili z milionem Euro