Terminarz w ostatnich tygodniach nie jest sprzymierzeńcem Stali Mielec. Pomimo faktu gry z Legią i z Lechem, mielczanie nie przegrali już w sześciu kolejnych meczach. - Czeka nas kolejne spotkanie z drużyną z czołówki. Akurat teraz specjalnie sprawdziłem tabelę, żeby zobaczyć na którym miejscu jest Lechia i się okazało, że jest ex-aequo liderem razem z Lechem. Mówię to nieprzypadkowo, bo generalnie nie patrzymy na tabelę - powiedział Adam Majewski na konferencji prasowej.
- Jesteśmy w niej dosyć wysoko, ale wiemy, że do końca sezonu jest dużo meczów i wszystko zacznie się w drugiej rundzie. Teraz mamy dobry moment, długą passę bez porażki i chcemy jak najwięcej spotkań wygrać do końca rundy, żeby nie było olbrzymiej presji w drugiej części sezonu - dodał Majewski przed starciem z Lechią Gdańsk.
Czy graczom z Podkarpacia gra się lepiej z drużynami, które przynajmniej w teorii są zdecydowanymi faworytami? - Patrząc na wyniki to pewnie tak najłatwiej powiedzieć. Zespół, który nie jest faworytem gra inaczej z drużyną nastawioną na grę ofensywną. Tam samo zespół Lechii po zmianie trenera gra bardzo ofensywnie i będzie chciał prowadzić otwartą grę. Będziemy chcieli przede wszystkim podtrzymać naszą passę - przyznał trener Stali.
W przerwie reprezentacyjnej mielczanie rozegrali sparing, w którym wzięli udział zawodnicy drugiej drużyny. - Oprócz Kolewa, który jest zdrowy i strzelił bramkę zagrało kilku młodych chłopaków i pokazali się pozytywnie. Ciężko powiedzieć czy zagrają w kolejnych meczach, bo są na etapie rozwoju i trochę im brakuje, ale jak będzie taka możliwość, skorzystamy z kilku zawodników - ocenił trener Majewski.
Początek meczu Stal - Lechia w sobotę, 20 listopada o godzinie 17:30.
Czytaj także:
Draka w Radomiaku
Piast jedzie do jaskini lwa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes