Piłkarskie jaja w PKO Ekstraklasie. Co ten bramkarz zrobił? [WIDEO]

Adrian Lis fatalnie zachował się przy drugiej bramce Wisły Płock. Jego Warta Poznań przegrała 1:2 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
błąd Adriana Lisa Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: błąd Adriana Lisa
Na inaugurację 15. kolejki PKO Ekstraklasy Warta Poznań grała z Wisłą Płock w Grodzisku Wielkopolskim. W sobotę Dawid Szulczek zaliczył nieudany debiut w roli trenera "Zielonych".

Płocczanie objęli prowadzenie w końcówce pierwszej połowy. Piotr Tomasik płasko dośrodkował do Radosława Cielemęckiego i Adrian Lis po raz pierwszy musiał wyciągać piłkę z siatki.

Druga bramka padła w 64. minucie spotkania. Wydawało się, że Lis ma wszystko pod kontrolą po podaniu Jakuba Kiełba, jednak fatalnie skiksował i zagrał do Kristiana Vallo. Obrońca Wisły obsłużył Łukasza Sekulskiego, który wykończył akcję. Golkiper Warty mógł tylko złapać się za głowę.

Poznaniacy złapali kontakt w 90. minucie, tym razem nie popisał się Damian Rasak. Piłkarz "Nafciarzy" skierował piłkę do własnej bramki, lecz ostatecznie jego zespół zwyciężył 2:1.

To był kolejny słaby występ Lisa w tym sezonie. Trzy tygodnie temu Warta przegrała 0:2 z Lechią Gdańsk, a 29-latek popełnił błąd przy golu samobójczym Jana Grzesika (więcej TUTAJ).

Czytaj także:
Zbigniew Boniek pokazał nowego przyjaciela. To "osobistość dzielnicy"
W Sosnowcu zdarzył się cud

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×