FC Barcelona odpadnie z Ligi Mistrzów? Uratuje ją tylko jedno

PAP/EPA / Toni Albir / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelony
PAP/EPA / Toni Albir / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelony

Jakakolwiek strata punktów we wtorkowym meczu z Benficą może sprawić, że FC Barcelona odpadnie z Ligi Mistrzów już po fazie grupowej. A tego nie było w Katalonii od 20 lat.

Już we wtorek FC Barcelona może zapewnić sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Margines błędu jest jednak dla Katalończyków minimalny - nawet remis w domowym starciu z Benficą Lizbona sprawi, że drużyna prowadzona przez Xaviego Hernandeza będzie o krok od odpadnięcia z rozgrywek już po fazie grupowej.

Dla klubu byłby to pierwszy taki przypadek od 20 lat. W sezonie 2000/2001 Blaugrana trafiła do grupy z AC Milan, Leeds United i Besiktasem. I choć w pierwszej kolejce rozbiła u siebie Anglików aż 4:0, to w ostatecznym rozrachunku zdobyła jeden punkt mniej od "Pawi" i z dorobkiem 8 punktów zajęła trzecie miejsce w tabeli.

Od 20 lat, za każdym razem gdy Barcelona grała w Lidze Mistrzów, udawało jej się przejść pierwszą fazę rozgrywek. Czy teraz podtrzyma tę passę?

Wszystko w nogach piłkarzy z Camp Nou. Po czterech kolejkach Barca ma sześć punktów i zajmuje drugie miejsce, liderem z kompletem oczek jest Bayern Monachium. Benfica ma cztery punkty i jest trzecia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes

Matematyka mówi wszystko - jeśli dziś gospodarze wygrają na Camp Nou, zapewnią sobie grę na wiosnę w Lidze Mistrzów. Remis sprawi, że o awans będą musieli drżeć do końca. W przypadku porażki nie stracą szans na drugie miejsce, jednak będą one minimalne.

W ostatniej kolejce Barca pojedzie bowiem do Monachium, gdzie z pewnością nie będzie faworytem, nawet punkt wywalczony na boisku Bayernu będzie dla nich sukcesem. Z kolei Benfica podejmie u siebie Dynamo Kijów.

W przypadku remisu na Camp Nou, porażki Barcelony z Bayernem i zwycięstwa Benfiki w ostatniej kolejce, do 1/8 finału awansuje zespół "Orłów".

We wtorek Duma Katalonii nie ma więc wyjścia i musi wygrać. Jednak już pierwsze spotkanie na Estadio da Luz udowodniło, że w obecnym sezonie obu drużyn nie dzieli już różnica klas. Portugalczycy pokonali wtedy pogrążoną w kryzysie Barcelonę aż 3:0.

Od 29 września sytuacja trochę się jednak zmieniła - na ławce trenerskiej nie ma już Ronalda Koemana, którego zastąpił Xavi Hernandez. W swoim debiucie wygrał derby Barcelony z Espanyolem (1:0), choć w głównej mierze trzy punkty zawdzięczał szczęściu. Na pewno jednak wokół klubu panuje większy entuzjazm niż jeszcze kilka tygodni temu.

Początek meczu FC Barcelona - Benfica o godz. 21:00.

Lewandowski i rywale? To jest przepaść! Czytaj więcej--->>>

Źródło artykułu: