Zaledwie w siedmiu spotkaniach Peter Hyballa poprowadził Turkgucu Monachium. Po piątej porażce (0:2 z Brunszwikiem) klub założony przez tureckich imigrantów postanowił pożegnać się z niemieckim szkoleniowcem.
Dla Hyballi to już trzecie zwolnienie z klubu w 2021 roku. Wszystko zapoczątkowało odejście z Wisły Kraków.
W maju Niemiec rozstał się z Białą-Gwiazdą w atmosferze skandalu, skonfliktowany z piłkarzami i działaczami. Następnie został trenerem duńskiego Esbjerg FB. Tam jednak wytrwał do sierpnia. Burzę wywołało oświadczenie piłkarzy, którzy oskarżyli 45-latka o niesłychane rzeczy.
"Doświadczaliśmy codziennych gróźb zwolnienia, drwin, seksistowskich i poniżających uwag oraz tego, co uważamy za jawne zastraszanie, które wykracza daleko poza i tak już szerokie ramy świata piłki nożnej. Jak donoszą media, sztab trenerski zrobił nam, zawodnikom, zdjęcia nago, rzekomo w celu "zmierzenia" naszej sprawności" - czytaliśmy w oświadczeniu (WIĘCEJ TUTAJ).
We wrześniu Hyballa trafił więc do Niemiec, gdzie jednak także wytrzymał dwa miesiące.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!