29 listopada "France Football" ogłosi nazwisko zwycięzcy tegorocznego plebiscytu Złotej Piłki. Jednym z głównych kandydatów po sięgnięcia po tę nagrodę jest Robert Lewandowski. Zgadza się z tym Luis Figo, który w 2000 roku miał zaszczyt zdobyć to wyróżnienie, a obecnie pracuje dla UEFA w funkcji doradcy.
- W zeszłym roku nie wręczyli mu jej ze względu na pandemię koronawirusa. Należała mu się wtedy i tak jest też teraz. Jest jednym z tych, którzy na nią zasługują. Po nim są ci, co zawsze, czyli Lionel Messi, Cristiano Ronaldo... Karim Benzema także ma wspaniałą karierę i również może wygrać. To jest trochę skomplikowane, bo decyduje głosowanie - powiedział 49-latek.
Odniósł się on także do projektu Superligi. - Jest martwa. Liga Mistrzów to system, który został zbudowany 70 lat temu i będzie musiał ewoluować wraz ze społeczeństwem i piłką nożną - dodał Portugalczyk.
- Dziwne jest to, że zespoły, które były w stowarzyszeniu klubów i zaakceptowały nowy format Champions League, próbują stworzyć nowe rozgrywki. Ma w nich być 20 miejsc, więc logiczne, że świat futbolu jest nastawiony do nich negatywnie. UEFA nie jest przeciwko żadnej drużynie, nikogo nie wykluczy - zakończył Figo.
Zobacz też:
Ostra krytyka pod adresem Ronaldo. "Jest piętą achillesową United"
Rewanż gigantów w Lidze Mistrzów. Niemcy mogą dostać kolejny cios
ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek