Wietrzenie bez otwierania okien! "Wystarczy włączyć telewizor". Eksperci podsumowali hit LM

PAP/EPA / Peter Powell / Na zdjęciu: Kylian Mbappe (z lewej) i John Stones
PAP/EPA / Peter Powell / Na zdjęciu: Kylian Mbappe (z lewej) i John Stones

"Meczycho pełną gębą" w Manchesterze! Wszyscy, którzy ostrzyli sobie zęby na pojedynek City z Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów nie mogą być zawiedzeni. Gospodarze po wielkim powrocie triumfowali ostatecznie 2:1.

Wielki hit Ligi Mistrzów nie zawiódł. Na Etihad Stadium w Manchesterze fani zobaczyli bardzo dobre widowisko, w którym Manchester City w wielkim stylu odwróciło losy meczu.

Wynik otwarło Paris Saint-Germain po trafieni Kylian Mbappe, ale podopieczni Pepa Guardioli się nie poddali i w końcu dopięli swego. Wyrównał Raheem Sterling, a wygraną przypieczętował Gabriel Jesus.

Dzięki temu City zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie A.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!

Spektakl na Etihad Stadium rozpoczął się już przed pierwszym gwizdkiem, co pokazał obecny tam Sebastian Mila.

Potem na murawie pojawili się już główni aktorzy i zrobili niezły wiatr. "Jakbyście mieli duszno w domu, to nie musicie otwierać okien" - napisał szef sportu w Canal + Michał Kołodziejczyk.

"Meczycho pełną gębą" - dodał komentator tej stacji Andrzej Twarowski.

Gospodarze grali, ale wynik otworzyli goście, konkretnie wspomniany już Mbappe. "Pełna dominacja, klepanko, no ale wjechał on" - zauważył dziennikarz Michał Pol.

Potem goście mieli akcję "na dwa", której nie wykorzystał jednak Neymar. To był punkt zwrotny.

"Bajeczne to jest" - dodał dziennikarze Żelisław Żyżyński.

Na koniec Kuba Seweryn ze Sport.pl zasugerował pewne rozwiązanie dla paryżan. "PSG powinno na luzie wypuścić Pochettino do United. Przecież oni grają dramatycznie" - napisał.

Dla porównania znalazło się też słowo innego dziennikarza o pracy i uwielbieniu do Guardioli. "Śmietnik zamiast serca trzeba mieć" - zaczął Piotr Żelezny.

Zobacz także:
Powtórki z rozrywki nie było. Real Madryt pokazał klasę w Tyraspolu
Liverpool FC odjechał konkurencji. AC Milan uratował się w ostatniej chwili

Źródło artykułu: