To był szok dla kibiców we Włoszech. W 2017 roku wydany został wyrok skazujący Fabrizio Miccolego, który został oskarżony o wynajęcie osoby do wymuszenia dużej sumy pieniędzy od właściciela klubu nocnego w Palermo. Do sytuacji doszło w 2010 roku, gdy piłkarz grał dla miejscowego US Palermo.
Od czterech lat trwała sądowa batalia o uniewinnienie, ale ostatecznie włoski sąd kasacyjny potwierdził wyrok i Miccoli musiał trafił za kratki. Jak poinformowała "La Gazzetta dello Sport", odbywanie wyroku rozpoczął w więzieniu Rovigo nieopodal Wenecji.
W czasie prowadzonego śledztwa wykryto, że piłkarz miał kontakt z szefem sycylijskiego gangu "Cosa Nostra". To złamało jego piłkarską karierę i choć sam mówił, że jest piłkarzem, a nie członkiem mafii, to do wielkiego futbolu już nie wrócił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
Miccoli jest najlepszym strzelcem w historii klubu z Palermo. Grał także dla Juventusu, Fiorentiny czy Benfiki Lizbona. W latach 2003-2004 zaliczył dziesięć występów w reprezentacji Włoch i strzelił w nich dwa gole.
W kadrze zadebiutował za kadencji Giovanniego Trapattoniego w towarzyskim spotkaniu z Portugalią (1:0) i zaliczył asystę. Po raz ostatni w kadrze zagrał w listopadzie 2004 roku z Finlandią (1:0) i pożegnał się z kadrą golem.
Czytaj także:
Wielki powrót Manchesteru City. Znamy zwycięzcę grupy A
Gigantyczna sensacja w Lidze Mistrzów! Potęga za burtą