Najpierw Rosja, a potem zwycięzca spotkania Szwecja - Czechy. Taka droga czeka reprezentację Polski w walce o awans do mistrzostw świata 2022. W losowaniu udało uniknąć się Włochów czy Portugalczyków. Wydaje się, że dla polskiej drużyny są to rywale w zasięgu.
Jednak przed lekceważeniem przeciwników przestrzega Dariusz Dziekanowski. Jego zdaniem nie można jeszcze przypisywać Polsce awansu na mundial.
"Nie podzielam entuzjazmu, z jakim niektórzy przyjęli wyniki tego losowania. W sytuacji, gdy przez rok nie potrafiliśmy pokonać żadnego rywala średniej klasy, i twierdzenie, że szczęściem jest wylosowanie Rosji, a i Szwecja nam niestraszna, jest nie na miejscu" - napisał w felietonie.
Były reprezentant Polski odniósł się również do reakcji Paulo Sousy, który wydaje się być zadowolony z wyników losowania. Dziekanowski wbił szpilę portugalskiemu trenerowi i odniósł się do rezultatów jego pracy z kadrą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!
"Mówi, że będzie miał dużo czasu, by poznać rywali. Ja zaś, po dotychczasowych doświadczeniach, mam dwie poważane obawy. Pierwsza - czy do marca Portugalczyk wystarczająco dobrze pozna nie rywala, a reprezentację Polski. Bo niestety mam wrażenie, że selekcjoner wciąż porusza się w niej po omacku" - stwierdził Dziekanowski.
"Druga - czy przypadkiem nie podejdzie do barażów tak, jak podszedł do ostatniego meczu fazy grupowej, czyli wygraną weźmie za pewnik i baraże potraktuje jak spotkania, w których zechce poeksperymentować przed mistrzostwami świata" - dodał.
Starcie Rosji z Polską odbędzie się 24 marca 2022 roku o godz. 18:00. Na ten moment nie wiadomo, na jakim stadionie odbędzie się starcie, bowiem wszystko jest uzależnione od ówczesnej sytuacji związanej z pandemią COVID-19.
Czytaj także:
Koniec koszmaru. Głazy spadły z serc w Legii Warszawa
Zwycięski Olympique Marsylia. Arkadiusz Milik przegrał kluczowy pojedynek