Drugie miejsce Roberta Lewandowskiego w tegorocznym plebiscycie o Złotą Piłkę w Niemczech odbierane jest jako rozczarowanie. Polak przegrał z Lionelem Messim, ale i tak zajął najwyższą lokatę w karierze. Niemcy są wściekli, że pobicie 49-letniego rekordu Gerda Muellera nie wystarczyło do sięgnięcia po Złotą Piłkę.
Przez ostatnie tygodnie Lewandowski był wspierany przez władze Bayernu Monachium. Każdy związany z klubem nie wyobrażał sobie innego rozstrzygnięcia niż triumf Lewandowskiego w prestiżowym plebiscycie.
Za pośrednictwem mediów społecznościowych wynik Złotej Piłki skomentował szef Bayernu, Oliver Kahn. Jego zdaniem to Lewandowski zasłużył na triumf w plebiscycie na najlepszego piłkarza roku.
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Jak on to zrobił?!
"Gratulacje dla Lionela Messiego. Robert Lewandowski zasłużył na Złotą Piłkę i tytuł napastnika roku, ponieważ od lat radzi sobie absolutnie znakomicie" - napisał na Twitterze były bramkarz, a obecnie prezes Bayernu.
To jednak nie wszystkie piękne słowa pod adresem polskiego napastnika.
"Nawet bez Złotej Piłki Lewandowski już dawno wszedł na futbolowy Olimp. Jestem podekscytowany widząc, jakie rekordy ustanowi jeszcze z Bayernem w przyszłości. W następnym roku również będzie kandydatem do Złotej Piłki" - skomentował Kahn.
Czytaj także:
Są dokładne wyniki. Teraz niedosyt będzie jeszcze większy. Było blisko!
Mamy komentarz z obozu Roberta Lewandowskiego. Padają bardzo gorzkie słowa